tag:blogger.com,1999:blog-84195547790184067872024-03-17T18:09:11.141+01:00Historia Jednej FotografiiBlog dotyczący historii mniej lub bardziej znanych fotografiiMichałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.comBlogger152125tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-42967420713192889722022-12-21T21:03:00.004+01:002022-12-21T21:04:38.298+01:00Lionel Messi - goniąc marzenia<h2 style="text-align: justify;"><span style="color: white; font-size: x-large;">Za nami z pewnością niezwykłe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Po raz pierwszy rozgrywane na Bliskim Wschodzie i w dodatku o innej porze roku, przyniosły sporo emocji. Choć miały wielu bohaterów, to jednak na zawsze zapiszą się w historii dzięki Leo Messiemu. Człowiek nazywany przez wielu najlepszym piłkarzem w historii, wreszcie spełnił swoje największe marzenie. </span></h2><p style="text-align: justify;"><br /></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOrdKjXSCXO8IpzaZoolvd95pg_6Ty_l-2hN-wcBZPl6EOT2qlr0Pm_-ZrN4jwFqX7mkdz-yTXmgZPFdcrqsyURf6jCmgtMB3nlR763cUrZb3jf8BCbZFW1xXByIsny8Xt6GEBeeXA7qhpMma1eNrWpZKzVvFGwfPfDANbplHRBP8rQce8nCM_NfW4/s1125/khoanh-khac-mbappe-luot-ngang-cup-world-cup-giong-messi-8-nam-truoc-84f4e6ee.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1125" data-original-width="1000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOrdKjXSCXO8IpzaZoolvd95pg_6Ty_l-2hN-wcBZPl6EOT2qlr0Pm_-ZrN4jwFqX7mkdz-yTXmgZPFdcrqsyURf6jCmgtMB3nlR763cUrZb3jf8BCbZFW1xXByIsny8Xt6GEBeeXA7qhpMma1eNrWpZKzVvFGwfPfDANbplHRBP8rQce8nCM_NfW4/w569-h640/khoanh-khac-mbappe-luot-ngang-cup-world-cup-giong-messi-8-nam-truoc-84f4e6ee.jpg" width="569" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Bao Tailiang</td></tr></tbody></table><br /><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">13 lipca 2014. Mamy 113. minutę meczu, kiedy to Mario Götze w finale MŚ w Brazylii strzela w dogrywce bramkę na 1:0, zapewniając reprezentacji Niemiec tytuł mistrzowski. Temu wszystkiemu przygląda się Leo Messi, który być może zdaje sobie sprawę, że jego największe marzenie w karierze już nigdy się nie spełni. Piłkarz, który w kryzysowym momencie praktycznie na własnych barkach wyciąga drużynę z fazy grupowej, wie, że upragniony sukces był na wyciągnięcie ręki. Choć w piłce klubowej osiągnął już praktycznie wszystko, to wciąż brak mu sukcesu z reprezentacją. Ciąży na nim ogromna odpowiedzialność, jak i również presja. Od lat porównywany jest do boskiego Diego. Maradona traktowany jest w Argentynie niczym bóg, więc każde z nim zestawienie jest dla gracza nobilitacją, jak i swego rodzaju klątwą. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Właśnie z dekoracji finalistów 2014 pochodzi pierwsze zdjęcie, które prezentuje Messiego podążającego po srebrny medal. Na jego twarzy wyraźnie widać smutek, a nawet pewną pustkę, która może się kojarzyć z wypalonym człowiekiem. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Messi często pada ofiarą krytyki argentyńskich mediów i kibiców, którzy zarzucają mu brak zaangażowania, jak i to, że nigdy nie dorówna legendzie. Leo doskonale to wie właśnie w 2014 roku, kiedy pierwszy raz od 24 lat Argentyna znalazła się w finale MŚ. Nad reprezentacją ciąży jakieś fatum. Można je nieco porównać do tego, które towarzyszy Anglikom na każdym mundialu. Naszpikowana gwiazdami kadra ma problemy z przebrnięciem 1/4 czy 1/8 finału. Z każdymi kolejnymi mistrzostwami wydaje się, że marzenie o pucharze jest nierealne, a zegar tyka. To tyczy się nie tylko Messiego, lecz także i kilku innych Argentyńczyków. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Sam Lionel również przeżywa wzloty i upadki. Funkcjonująca niczym szwajcarski zegarek FC Barcelona nagle zacina się. Kończą się przez to liczne sukcesy, co powoduje także problemy finansowe. Messi w końcu decyduje się na opuszczenie Blaugrany i przenosi się do Paryża. Sezon 2021/2022 to jeden z najgorszych w jego karierze. Strzela wtedy tylko 11 bramek, z czego w Ligue 1 jedynie 6. Zupełnie inaczej wygląda jednak sytuacja z kadrą Argentyny. W czerwcu 2021 roku rozpoczyna się kolejna edycja Copa América. Messi ponownie staje się liderem drużyny, która dzięki jego golom i asystom zostaje mistrzem Ameryki Południowej. To nie tylko pierwszy tytuł w karierze reprezentacyjnej Messiego, lecz także pierwsze trofeum Argentyny na arenie międzynarodowej od 1993 roku. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Nadchodzi przełom listopada i grudnia 2022 roku. Rozpoczynająca mundial z serią 36 meczów bez porażki, Argentyna uchodzi za jednego z faworytów turnieju. W pierwszym meczu kilka minut rozluźnienia doprowadza do katastrofy i Albicelestes sensacyjnie przegrywają z Arabią Saudyjską 1:2. W kolejnym spotkaniu męczą się z Meksykiem i dopiero przepiękny strzał Messiego daje im prowadzenie. Jest to punkt zwrotny na tych mistrzostwach. Rozpoczyna się ich ścieżka do finału, który już teraz można uznać za najlepszy w historii. Tu znów błyszczy Messi, który jest jednak raz po raz wstrzymywany przez równie genialnego Mbappé. Rzuty karne to jak zwykle loteria, jednak z większym szczęściem dla Argentyńczyków, którzy zaczynają szaleć z radości. Wśród nich jest także zapłakany Messi, który właśnie nie tylko spełnił swoje największe marzenie, lecz także dorównał boskiemu Diego. Moment, w którym podchodzi i całuje Puchar Świata, na zawsze przejdzie do historii i być może utnie wiele dyskusji, kto jest najlepszym graczem w dziejach futbolu. </span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: large; font-weight: normal;">To tylko pokazuje, że nigdy nie warto rezygnować z marzeń, a podążając za nimi, można sięgnąć po upragniony cel. </span></div><p style="text-align: justify;"><br /></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-7332690260324327422022-12-14T19:21:00.001+01:002022-12-14T19:21:10.422+01:00W poszukiwaniu pokoju wśród chaosu<h2 style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-large;">Etiopia to z pewnością jedno z zapomnianych przez Boga miejsc na świecie. Wraz z sąsiednią Somalią od lat jest areną wewnętrznych i międzynarodowych konfliktów, jak i klęsk głodu, które przyczyniają się do śmierci wielu mieszkańców. To obszar, który czasem zdaje się być studnią bez dna - nieważne, ile środków przeznaczą międzynarodowe organizacje, zawsze znajdzie się kolejny problem. Tego między innymi dotyczą zdjęcia Amanuela Seleshiego. </span></h2><div><span style="font-size: x-large;"><br /></span></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJDUF35artZy143_PJJbjjHR2EUNyU6c2bKm_apjnGREW6KSfcC7Xx-p0oS2D1YnM-X3ZMeqbk_KmzMjOwi0KgTXBo8G1khJ5EpZw1keERvGZGwpgTzGKFWzAujfO6lIZyl1-Fxvc19c-Rde4ogxJXeh97X0LCgL74SIHPm7OYtK1bVOhwpWKibXkD/s1920/wpp_2022contest_africa_hon_amanuel-sileshi_aj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="1920" height="364" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJDUF35artZy143_PJJbjjHR2EUNyU6c2bKm_apjnGREW6KSfcC7Xx-p0oS2D1YnM-X3ZMeqbk_KmzMjOwi0KgTXBo8G1khJ5EpZw1keERvGZGwpgTzGKFWzAujfO6lIZyl1-Fxvc19c-Rde4ogxJXeh97X0LCgL74SIHPm7OYtK1bVOhwpWKibXkD/w547-h364/wpp_2022contest_africa_hon_amanuel-sileshi_aj.jpg" width="547" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Amanuel Seleshi</td></tr></tbody></table><br /><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Oczyma młodego fotoreportera Amanuela Seleshiego możemy dziś obserwować cierpienie i agonię towarzyszące wojnie w Etiopii. Ten chłopak, który nagle zachwycił się fotografią, jest obecnie laureatem East African Photography Award, jak i również został doceniony przez World Press Photo. W trakcie studiów na Uniwersytecie w Addis Abebie jako inżynier mechanik zakochał się on w fotografii po obejrzeniu zdjęcia zrobionego w Paryżu w 1989 roku przez Elliotta Erwitta. Od tego momentu wiedział, że jego pasją będzie opowiadanie historii za pomocą zdjęć. Zaczynał klasycznie, czyli skromnie, przedstawiając miejsca w jego najbliższym otoczeniu. Wkrótce jednak zdecydował się w całości poświęcić fotografii, przez co zaczął pracować jako wolny strzelec. Udało mu się nawiązać współpracę z Agence France-Presse w 2020 roku. Jego pierwszym większym projektem była sytuacja związana z koronawirusem. Międzynarodową sławę zyskał jednak dzięki projektowi <i>W poszukiwaniu pokoju wśród chaosu</i>. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Opowiedziana przez niego historia miała miejsce w 2021 roku. Udało mu się wtedy dostać do strefy działań wojennych na obszarach kontrolowanych przez rząd. Znalazł on się w miejscu, którego główną cechą jest dewastacja i chaos. Dane mu było dzięki temu opowiedzieć historie cywilów, pokazać przepełniony nadzieją ból w ich oczach, pozostałości po wojnie, która nie była ich dziełem. Fotograf w swojej pracy koncentrował się głównie na reakcji ludzi na wojnę. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Jego projekt fotograficzny udokumentował gwałtowny konflikt wewnętrzny, który ogarnął Etiopię w listopadzie 2020 roku. Wybuchły w tym czasie walki z udziałem sił rządowych i Ludowego Frontu Wyzwolenia Tigray (TPLF), które bardzo szybko rozprzestrzeniły się z regionu Tigray, na północy Etiopii, na południe do sąsiednich stanów Amhara i Afar. Ów konflikt doprowadził do śmierci tysięcy osób, licznych przesiedleń, jak i kolejnej klęski głodu. Wszystko to związane było i nadal jest z napięciami na tle etnicznym. Zdaniem ONZ pod koniec 2021 roku blisko 400 000 ludzi doświadczało głodu, a zdecydowana większość z sześciu milionów mieszkańców regionu Tigray potrzebowała natychmiastowej pomocy. Sam konflikt sprawił, że około 2.5 mln mieszkańców zmuszonych zostało do porzucenia swoich domów. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Na zaprezentowanym zdjęciu widzimy chłopca, który idzie przez mgłę w pobliżu wsi Chenna Teklehaymanot, mniej więcej 95 kilometrów na północny wschód od miasta Gonder. Miało to miejsce 14 września 2021 roku. Między 31 sierpnia a 4 września bojownicy powiązani z Tigray zabili w tej wiosce od 120 do 200 osób. Ciężko się oprzeć wrażeniu, że widoczny koń z dobytkiem na grzbiecie to jedyne, co pozostało chłopcu do przeżycia. Ponury charakter zdjęcia komponuje się z ogólną sytuacją w Etiopii, choć zgodnie z tematem reportażu, można tu dostrzec światełko nadziei wśród chaosu. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">A oto kilka innych zdjęć, które znalazły się w reportażu Seleshiego:</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQXwfHQqTIxW-5L07HYniReo55cOk6nR8YUmlK9aZ9846hVdbT_okIgLRfuV-P4CQ4DTmQoKIajilF82k0UYmMJ6Zy2MfBiw_0fZ7jBvE3hSgGg6wlrdmRK3CCfpeOhjzaDVFchuIbio2Kkfwk-h_7zzGgQba0Tf2KxXTmDij-PDyW3lWfIRr-_FXE/s2500/2A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1666" data-original-width="2500" height="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQXwfHQqTIxW-5L07HYniReo55cOk6nR8YUmlK9aZ9846hVdbT_okIgLRfuV-P4CQ4DTmQoKIajilF82k0UYmMJ6Zy2MfBiw_0fZ7jBvE3hSgGg6wlrdmRK3CCfpeOhjzaDVFchuIbio2Kkfwk-h_7zzGgQba0Tf2KxXTmDij-PDyW3lWfIRr-_FXE/w409-h272/2A.jpg" width="409" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHqCm2X0OtdfJNWGDbOEppiFu0Cw2kxYSHcFlWeXt1AcqQ1cI3smu6Txl8eV7XCGvgkiuL10br_ckvFg8UYP-CNS6cjmS1A1cKcp5s8L_MN6iQAtp5iF413v3t8bP-drBmSZmVodjXgyit2x3dwyU3KIIt4dUZxoe6V8RBckyADUB5aw5PZmowMpzz/s2500/12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1667" data-original-width="2500" height="273" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHqCm2X0OtdfJNWGDbOEppiFu0Cw2kxYSHcFlWeXt1AcqQ1cI3smu6Txl8eV7XCGvgkiuL10br_ckvFg8UYP-CNS6cjmS1A1cKcp5s8L_MN6iQAtp5iF413v3t8bP-drBmSZmVodjXgyit2x3dwyU3KIIt4dUZxoe6V8RBckyADUB5aw5PZmowMpzz/w410-h273/12.jpg" width="410" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdH0AjUPEQMUNtPZknGmVFAon2qaQrG1fqQM2G_LO84aEqy_4R8lF58DXZV7ChPJcuECamafkPU2y7evOVTkpdkN_ucLC_l-Pz5XsH3B8IgOai2BgSiTWeXSFK4UEmJb0pQ2WaursUq4IV7zrOZUE7UNz2qNw12DG8iVCH8wqnXWGKSMk6afHMkH4r/s2500/2AA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1667" data-original-width="2500" height="273" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdH0AjUPEQMUNtPZknGmVFAon2qaQrG1fqQM2G_LO84aEqy_4R8lF58DXZV7ChPJcuECamafkPU2y7evOVTkpdkN_ucLC_l-Pz5XsH3B8IgOai2BgSiTWeXSFK4UEmJb0pQ2WaursUq4IV7zrOZUE7UNz2qNw12DG8iVCH8wqnXWGKSMk6afHMkH4r/w410-h273/2AA.jpg" width="410" /></a></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZbA3w-7dgA-upSVwiqNdY9TQpoyjBN5UYNdGSInXAk7HRrj_A6rRBYCQWqvOAlAMjO6nEtOth4o0jyERyd7aBhloQX-rMIJzW-Y5LUXeV8M6p1trAM3L-iTkM0m_TDAGAd0KP14G0XQmtMgQYHzsg_HWVgOMjLSyF-a-gDB46B12uEMHipfxHKrBu/s2500/6A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1666" data-original-width="2500" height="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZbA3w-7dgA-upSVwiqNdY9TQpoyjBN5UYNdGSInXAk7HRrj_A6rRBYCQWqvOAlAMjO6nEtOth4o0jyERyd7aBhloQX-rMIJzW-Y5LUXeV8M6p1trAM3L-iTkM0m_TDAGAd0KP14G0XQmtMgQYHzsg_HWVgOMjLSyF-a-gDB46B12uEMHipfxHKrBu/w409-h272/6A.jpg" width="409" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Amanuel Seleshi</td></tr></tbody></table><br /><div>Źródła:</div><div>https://www.worldpressphoto.org/collection/photo-contest/2022/Amanuel-Sileshi/1</div><div>https://amanuelsileshi.com/portfolio/searching-peace-amidst-chaos</div><div>https://www.thereporterethiopia.com/27277/</div>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-51655133099733984472022-09-17T16:21:00.001+02:002022-09-17T16:26:40.871+02:00Fatima Shbair - Strefa Gazy<h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Wieloletni konflikt w
strefie Gazy wydaje się mało medialny, interesujący dla świata.
Tymczasem dochodzi w nim do wielu ludzkich dramatów i tragedii.
Pojedynek między Hamasem a Izraelem dotyka przede wszystkim ludności
cywilnej, dla której naloty bombowe, gruzowiska, śmierć stały
się czymś powszechnym. Jedną z osób, która od środka obserwuje
i dokumentuje ten konflikt, jest Fatima Shbair.</span></h2><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXtiMWyHQwZEJnSnP6_MpQcMknNDJ77eTklLkj7MBIWWivUGRYz3dA45zALfojZOIXfQcd72hB5twLpFREiKXgwT5nNdag4aiQdpT5qQ7gL8CW_NZRwzQKFcR-q_OdUXTcMkb8kSLFYZEdiGaFvDPQHY4qsHKrf9JXXqK6lj0g81kMSDmLEUT___V3/s1300/shbair_palestine_057.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="866" data-original-width="1300" height="401" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXtiMWyHQwZEJnSnP6_MpQcMknNDJ77eTklLkj7MBIWWivUGRYz3dA45zALfojZOIXfQcd72hB5twLpFREiKXgwT5nNdag4aiQdpT5qQ7gL8CW_NZRwzQKFcR-q_OdUXTcMkb8kSLFYZEdiGaFvDPQHY4qsHKrf9JXXqK6lj0g81kMSDmLEUT___V3/w603-h401/shbair_palestine_057.jpg" width="603" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Fatima Shbair</td></tr></tbody></table><br /><div><br /></div>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Fatima Shbair to
palestyńska fotograf, która od kilku lat zajmuje się reportażami
na temat strefy Gazy, życia tamtejszej ludności. Kobieta ta
urodziła się w 1997 roku w Gazie. Początkowo studiowała
zarządzanie biznesem przez trzy lata na Uniwersytecie Al-Azhar w
Kairze. Jednak potem zmieniła swoje zainteresowania i postawiła na dziennikarstwo. W 2019 zaczęła tworzyć swoje
fotoreportaże, pracując w terenie, relacjonując eskalację sił
izraelskich, atakujących strefę Gazy. Ponieważ w tym regionie nie
było żadnych instytucji zajmujących się fotoreportażem, Fatima
spędziła wiele lat na samodzielnym doskonaleniu swoich
umiejętności. Dzięki temu można powiedzieć, że jest samoukiem.</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium; text-align: left;">Ma ona
przesłanie, które chce przekazać światu. Ma być właśnie głosem
nieopowiedzianych historii. Oczywiście od początku napotkała ona
na swej drodze wiele trudności, ponieważ społeczeństwo w Gazie
jest konserwatywne, więc kobiecie z aparatem nie było łatwo wejść
w interakcję z wieloma mieszkańcami. Jednak krok po kroku, w końcu
zdobyła szacunek i uznanie. Jeszcze niedawno pracowała jako
freelancer, a swoje zdjęcia sprzedawała międzynarodowym agencjom.</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Głośno o kobiecie
zrobiło się w 2021 roku, kiedy to opublikowała swój reportaż: 11
Days of the Israeli-Palestinian Conflict. Za wykonaną pracę
otrzymała nagrodę w ramach konkursu International Women's Media
Foundation. W wieku 24 lat stała się najmłodszą laureatką w
historii. Jest to bardzo ważne wyróżnienie, gdyż przyznawane jest
fotoreporterkom, które podejmują poważne ryzyko i stawiają czoła
śmierci, aby uchwycić niebezpieczne, ważne wydarzenia, rzucając
światło na nieopublikowane historie.</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Do tej pory wojna w Gazie
2021 była najtrudniejszym doświadczeniem w jej karierze. 11-dniowy
konflikt wybuchł 10 maja 2021 roku, po rosnących napięciach
związanych z groźbami eksmisji w spornej dzielnicy Szejka Jarrah we
Wschodniej Jerozolimie, jak i również po starciach w kompleksie
meczetu Al-Aksa. Hamas po postawionym Izraelowi ultimatum, wystrzelił
rakiety na Jerozolimę. Izrael odpowiedział ze swej strony nalotami
na Gazę. Konflikt nasilił się, obejmując inne miasta,
co przyczyniło się do największego kryzysu od czasu wojny w Gazie
w 2014 roku. Według ONZ w ciągu tych 11 dni zginęło ponad 230
Palestyńczyków, w tym 106 kobiet i dzieci. Po stronie Izraela z
kolei było 13 ofiar śmiertelnych. Trudno nawet porównać
skalę konfliktu, gdzie po jednej stronie mieliśmy Hamas
ostrzeliwujący prostymi rakietami terytorium Izraela, a po drugiej
stronie bogate państwo z potężnym lotnictwem. Doprowadziło to
oczywiście przede wszystkim do zniszczeń i strat po stronie Gazy,
gdzie głównie ucierpieli niewinni cywile. Tak niestety od lat
wygląda polityka Izraela, który za bardzo nie liczy się z
konsekwencjami swoich działań.</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Dla Fatimy to była
pierwsza wojna, którą udokumentowała. Przez 11 dni z narażeniem
życia pracowała w terenie, jednocześnie martwiąc się o rodzinę
w domu na północy strefy. Musiała wtedy znaleźć równowagę między
pracą a rodziną. Wojna przyniosła jej większe doświadczenie i
świadomość środowiska pracy w terenie. Zdała sobie sprawę z
tego, jak ważny jest aparat fotograficzny, jak może przekazać
szczegóły miasta, w którym od czasu blokady Gazy w 2006 roku, niczym w więzieniu mieszka około dwóch milionów ludzi.</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Dorobek Fatimy, który
został udokumentowany w trudnych warunkach, od razu przyciągnął
uwagę sędziów Międzynarodowej Fundacji Mediów Kobiet. Członkowie
komisji sędziowskiej byli pod wrażeniem tego, jak udało jej się
uchwycić te niewiarygodne zdjęcia wśród szczątków trwających bombardowań.</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Na załączonym przeze
mnie zdjęciu widzimy palestyńską dziewczynkę, która stoi w swoim
zniszczonym domu w Beit Hanoun w Gazie. Na tym zdjęciu mamy zarówno
ogrom zniszczeń dokonanych przez siły Izraela, jak i tę
dziewczynkę, która musi odnaleźć się w tej trudnej
rzeczywistości. Można bez wątpienia stwierdzić, że jakaś część
dzieciństwa została jej właśnie odebrana.
</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Więcej o reportażu można przeczytać <a href="https://www.visapourlimage.com/en/festival/exhibitions/une-vie-assiegee"><span style="color: white;">tutaj</span></a>. </span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">Źródła:</p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://time.com/6123078/top-100-photos-2021/</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://www.alestiklal.net/en/view/10718/rewarded-for-courage-palestinian-photojournalist-fatima-shbair-won-german-journalism-award</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://www.voanews.com/a/at-24-palestinian-photographer-is-youngest-winner-of-journalism-award-/6256812.html</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://www.visapourlimage.com/en/festival/exhibitions/une-vie-assiegee</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-76783156231886482372022-09-15T20:32:00.002+02:002022-09-15T20:32:08.697+02:00Atta Kenare - tragedia w Bam<h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Zapominamy często o tym,
jak wielkie niebezpieczeństwo czai się pod nami. Jednak Ziemia
przypomina o sobie licznymi trzęsieniami, które doprowadzają do
mniejszych kub większych katastrof. Jednym z krajów, który mocno
ucierpiał w wyniku takich zdarzeń jest Iran. W grudniu 2003 roku w
ułamku chwili zniszczeniu uległo miasto Bam.</span></h2><div><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpLTNt9b3eSbFpyLavdmzPNThg_T3AJpVTwWf2Q4eAZYhUbI9zIOW7yxZK5pyQU_SXZOSFNq9JK5A2Y9Axnh-gQbP88ZVSfNEoeIDss9_NvBv9G0ukVi5bv927nAB8CpEszCl_zZXklSw33zlyYZi9x_TOGE2n3B-O0tGc1gSWl5BmQfuv8t_xrEHN/s800/Atta-Kenare-bam-earthquake.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="466" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpLTNt9b3eSbFpyLavdmzPNThg_T3AJpVTwWf2Q4eAZYhUbI9zIOW7yxZK5pyQU_SXZOSFNq9JK5A2Y9Axnh-gQbP88ZVSfNEoeIDss9_NvBv9G0ukVi5bv927nAB8CpEszCl_zZXklSw33zlyYZi9x_TOGE2n3B-O0tGc1gSWl5BmQfuv8t_xrEHN/w621-h466/Atta-Kenare-bam-earthquake.jpg" width="621" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Atta Kenare</td></tr></tbody></table><br /><p><br /></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">26 grudnia o godzinie
01:56 miasto Bam w południowo-wschodnim Iranie zostało nawiedzone
przez trzęsienie o sile 6,6 w skali Richtera. Jego epicentrum
znajdowało się 10 kilometrów na południowy zachód do miasta.
Choć główne wstrząsy trwały mniej niż pół minuty, to jednak
przyczyniły się do kolosalnych zniszczeń. Do końca nie wiadomo,
jaka była liczba ofiar, jednak najczęściej mówi się o 26-34
tysiącach, gdzie rannych było nawet kilka razy więcej. To
najtragiczniejsze tego typu wydarzenie w historii kraju.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Tak duża liczba ofiar
spowodowana była nie tylko samym trzęsieniem, lecz w szczególności
lokalnymi warunkami mieszkalnymi. Większość obiektów zbudowanych
zostało z marnej jakości cegły, przez co w ułamku sekund zapadało się niczym domki z kart, grzebiąc śpiących mieszkańców.
Przeprowadzone analizy wykazały, że aż 90% budynków i elementów
infrastruktury w rejonie Bam zostało uszkodzonych lub zniszczonych,
gdzie 70% domów zostało wręcz całkowicie zniszczonych. Blisko 100
tysięcy osób zostało bez dachu nad głową.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Jednym z powodów tak
dużej liczby ofiar było to, że stosunkowo ciężkie dachy zapadały
się, niwelując obszar ewentualnych kieszeni powietrznych. Przez to właśnie
wszechobecny kurz i brak tlenu powodowały, że spora część ofiar
niestety udusiła się. To właśnie takie ofiary na swoich zdjęciach
uwiecznił Atta Kenare. Irański fotograf przybył na miejsce dzień
po tragedii, gdzie był świadkiem wielu ludzkich dramatów. Na
prezentowanym zdjęciu widzimy ojca, który niesie swoich dwóch
martwych synów. Po wyglądzie ich ciał można się domyślać, że
to właśnie uduszenie najprawdopodobniej było przyczyną śmierci.
Ciężko nawet wyobrazić sobie, jak wielki to był dramat dla tego
mężczyzny.</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Wśród relacji
mieszkańców Bam powtarzają się historie, gdzie ludzie mieli
kontakt ze swoimi bliskimi, by ci po kilku czy kilkunastu minutach
zamilkli na zawsze. Dopełnia to obraz tragedii samych ofiar, jak i
rodzin, które nie miały możliwości przyjścia z pomocą. Choć
warto wspomnieć, że zdarzały się cudowne i szczęśliwe chwile
dla ratowników. Ostatnią żywą osobę wyciągnięto spod gruzów
dopiero 8 stycznia, a więc blisko 2 tygodnie po trzęsieniu.</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Iran w tym czasie mógł
liczyć na międzynarodową pomoc, a trzęsienie w Bam przyczyniło
się również do opracowania nowych przepisów budowlanych, jak i
również norm dla ekip ratunkowych. Dziś miasto zostało
odbudowane, lecz wielu ocalonych wciąż zmaga się z traumą
wynikającą z tamtych wydarzeń.</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Zdjęcie to nagrodzone zostało 2. miejscem w konkursie World Press Photo 2004 w kategorii Wydarzenia. </span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">Źródła:</p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://www.borna.news</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://en.wikipedia.org/wiki/2003_Bam_earthquake</span></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-20559006152048604972022-09-08T20:50:00.000+02:002022-09-08T20:50:24.084+02:00Alain Schroeder - Final farewell<h1 style="text-align: justify;"><span style="color: white; font-size: large;">Wybierając produkty na półkach, z reguły nie zastanawiamy się nad tym, jaka historia za nimi stoi. Tymczasem często poprzez kupno słodyczy, przetworzonej żywności przyczyniamy się do degradacji środowiska. Tak jest choćby na Sumatrze, gdzie uprawy pod olej palmowy stanowią zagrożenie dla populacji orangutanów. </span></h1><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsc3CKC-ElOkRBBnKug3hrkudUVdlh297Q8v8zNBG0cmn1Tr9Dq_Iflfnn35v_QBJVuKVcbbTl66EbSAP7pSR8WT6CF_iiLsKDlVgPtjG3Fu7Y_XcLG3k3Sac-L019zyJvDbpkwrwbtVMdL5FXJAsLt0_0JPbFH6qYn8l2j9YwBs_c6fJcfVa0NOKn/s1755/d2FjPTE3NTV4MS41MDAxNTExOTQ0MzY=_src_185300-094_Alain-Schroeder.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1169" data-original-width="1755" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsc3CKC-ElOkRBBnKug3hrkudUVdlh297Q8v8zNBG0cmn1Tr9Dq_Iflfnn35v_QBJVuKVcbbTl66EbSAP7pSR8WT6CF_iiLsKDlVgPtjG3Fu7Y_XcLG3k3Sac-L019zyJvDbpkwrwbtVMdL5FXJAsLt0_0JPbFH6qYn8l2j9YwBs_c6fJcfVa0NOKn/w624-h416/d2FjPTE3NTV4MS41MDAxNTExOTQ0MzY=_src_185300-094_Alain-Schroeder.jpg" width="624" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Alain Schroeder</td></tr></tbody></table><br /><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Stale rosnący konsumpcjonizm powoduje, że coraz bardziej wydzieramy naszej planecie jej naturalne tereny. Szczególnie widać to w krajach biednych i rozwijających się, które decydują się na wycinanie lasów, aby na ich miejscu tworzyć tereny rolnicze. To też powoduje, że kurczą się obszary bytowania zwierząt. Już dziś wiele gatunków zagrożonych jest wyginięciem, wymiera na danym terenie. Przykładem tego są orangutany, które żyją na Sumatrze. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">To właśnie życie orangutanów w Indonezji jest dziś zagrożone wylesianiem lasów deszczowych. Zwierzęta te wcześniej zajmowały całą wyspę, obecnie zaś gromadzą się na tylko północy i są uważane za zagrożone wyginięciem. Zmuszone są do przebywania na niewielkich skrawkach lasu, poza ich siedliskiem, a przy tym człowiek stale zagraża im kolejnymi działaniami. Orangutany żyją tylko na dwóch wyspach świata, właśnie Sumatrze i Borneo, gdzie rozrastające się plantacje oleju palmowego wypierają je z lasów deszczowych, ich naturalnego siedliska. Pozostało jedynie 14 tysięcy osobników. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Indonezja jest pokryta trzecim co do wielkości lasem tropikalnym na świecie, jednak jest przy tym krajem, który znajduje się w czołówce światowej pod względem wylesiania. Najczęściej rolnictwo stawia na olej palmowy, który eksportowany jest na cały świat. Następnie zaś wykorzystywany jest w przemyśle żywieniowym. Znajdziemy go w wielu słodyczach, wyrobach cukierniczych, gotowych daniach, sosach, daniach typu fast food. Jednym z symboli tego oleju stała się Nutella. Nie trzeba przy tym dodać, że do zdrowych on nie należy. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Choć w latach 2010-2015 wiele korporacji zobowiązało się do zmniejszenia zużycia oleju palmowego, to jednak niewiele zrobiło w tym kierunku. Ogromnym problemem dla Indonezji jest wypalanie lasów, co stanowi zagrożenie dla wielu innych gatunków zwierząt, jak i samych mieszkańców. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Na całe szczęście są takie organizacje jak Program Ochrony Orangutanów Sumatrzańskich (SOCP), które zajmują się ochroną tych zwierząt oraz ponownym wprowadzaniem zagubionych, rannych lub uwięzionych orangutanów do ich naturalnych siedlisk. Pracy tej organizacji przyjrzał się Alain Schroeder, fotograf National Geographic. Jego zdjęcie zdobyło pierwszą nagrodę World Press Photo w 2020 roku w kategorii Historie przyrodnicze, jak i również w kategorii Single Nature.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Niestety prezentuje ono ciało miesięcznego orangutana, w pobliżu miasta Subulussalam na Sumatrze. Maluch ten zmarł wkrótce po tym, jak został odnaleziony wraz ze swoją ranną matką na plantacji palmy olejowej. Jego matka została oślepiona, złamano jej obojczyk, jak i również postrzelono ją aż 74 razy z wiatrówki. To tylko pokazuje okrucieństwo ludzi wobec zwierząt, jak i jest symbolem tego, do czego prowadzi nadmierna ekspansja człowieka, chęć zysku. Ostatnie pożegnanie to także dramat dla członków organizacji, którzy mimo swoich wysiłków, wciąż muszą mierzyć się z takimi sytuacjami, co niejednemu może odbierać nadzieję na lepsze jutro. Nie da się ukryć, że mały orangutan kojarzyć się może z noworodkiem, zdjęciami, które znamy z konfliktów zbrojnych, katastrof naturalnych - to też sprawia, że obraz ten jest tak wymowny, ma o wiele większą moc oddziaływania na widza. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Warto na koniec dodać, że według badań DNA orangutana jest w aż 97% </span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">tożsame z ludzkim. To tylko pokazuje, że tym zwierzętom tak gnębionym dziś przez człowieka, nie jest aż tak daleko do nas samych. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: x-small;">Źródła:</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: x-small;">https://www.worldpressphoto.org/collection/photo-contest/2020/alain-schroeder-na/1</span></p><p><span style="font-family: arial; font-size: x-small;">https://www.lensculture.com/projects/1597381-saving-orangutans</span></p><p><span style="font-family: arial; font-size: x-small;"></span></p><p><span style="font-family: arial; font-size: x-small;">https://www.sapereambiente.it/arte/fotografia/lorango-vittima-della-deforestazione-vince-il-world-press-photo/</span></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-35542133054408493722022-09-04T21:39:00.001+02:002022-09-05T16:24:48.652+02:00Emmett Till - śmierć, która wstrząsnęła Ameryką<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Stany Zjednoczone lat 50.
i 60. XX wieku znacznie różniły się od tego, co dziś znamy.
Zwłaszcza Południe uosabiało niezwykle konserwanty kierunek
społeczeństwa, co jest widoczne po dziś dzień. Mimo upływu 100
lat od wojny secesyjnej, nadal można było zaobserwować wyraźny
podział na dwie Ameryki. Podział ten był w szczególności
widoczny w podejściu do czarnoskórej ludności. Wyraźnie o tym
przekonać się miał Emmett Till, bohater dzisiejszego wpisu.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"></span></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2x14u6FV6om-FBm6Q587BPVVGPLsMYORR714wELG3jtbchWTYx6XhpgdZbEGi0yPFqfcMl5Ce2YFB3uIuf-3qJlEnU5QOJZAxHLBAwB4o5XOlySQzgmAr6AZqfcz59rtgyKNlQwtorZcHi_Rl_kOxA2nM5T6KHCgQUbPvP_alwb_K3NxufGc5qsaQ/s885/top-100-world-photos-influential-all-time-39-5835a6a60ea92__880.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="885" data-original-width="880" height="614" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2x14u6FV6om-FBm6Q587BPVVGPLsMYORR714wELG3jtbchWTYx6XhpgdZbEGi0yPFqfcMl5Ce2YFB3uIuf-3qJlEnU5QOJZAxHLBAwB4o5XOlySQzgmAr6AZqfcz59rtgyKNlQwtorZcHi_Rl_kOxA2nM5T6KHCgQUbPvP_alwb_K3NxufGc5qsaQ/w611-h614/top-100-world-photos-influential-all-time-39-5835a6a60ea92__880.jpg" width="611" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. David Jackson</td></tr></tbody></table><span style="font-size: medium;"><br /><b><br /></b></span><p></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">II wojna światowa
wydawać się mogła przełomem dla stosunków między białą a
czarną ludnością Ameryki. Wiele osób o afrykańskich korzeniach
służyło w armii, pracowało w fabrykach dla wspólnego wojennego
wysiłku. Koniec zmagań w Europie i na Pacyfiku przyniósł jednak
powrót do dawnych czasów. Wciąż w wielu południowych stanach
obowiązywały tak zwane Prawa Jima Crowa. Były to regulacje prawne,
które ograniczały prawa czarnoskórej ludności, jeszcze bardziej
pogłębiając różnice między Amerykanami. To właśnie z tego
wzięły się słynne do dziś osobne toalety, szkoły, siedzenia w
autobusach, gdzie wyraźnie pokazywano rzeczy "tylko dla
białych" bądź "nie dla kolorowych". Jednak z
początkiem lat 50. XX wieku Krajowe Stowarzyszenie na Rzecz
Popierania Ludności Kolorowej (NAACP) oraz inne organizacje z
sukcesem wywalczyły stopniowe zniesienie segregacji w szkołach. To
tylko jeszcze bardziej rozsierdziło mieszkańców Południa.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Emmett Till był
14-letnim chłopcem, który urodził się i mieszkał w Chicago. Choć
i tu spotykał się z oznakami segregacji, to jednak ta część USA
znana była z bardziej liberalnych poglądów. Chłopiec ceniony był za swój żywiołowy charakter, częste dowcipy, które
opowiadał. Latem 1955 roku został zaproszony na wakacje do swojej
rodziny w Missisipi. Przed wyjazdem matka ostrzegła go jednak, że
jest to zupełnie inne miejsce, gdzie należy przestrzegać
specyficznych reguł. Emmett wraz z kuzynami przybywa do małego
miasteczka Money. Pewnego dnia udaje się do lokalnego sklepu. Gdy
wychodził z niego, gwizdnął na właścicielkę, Carolyn Bryant. Po
reakcji znajomych od razu zrozumiał, że popełnił ogromny błąd.
Po kilku dniach do domu, w którym znajdował się chłopiec, wpada
Roy Bryant ze swoim przyrodnim bratem J.W. Milamem. Mężczyźni
wyciągają chłopca z domu, jednak oznajmiają rodzinie, że wywiozą
go na drogę, gdzie dostanie małą nauczkę za swój wybryk. Los Emmetta miał okazać się wyjątkowo brutalny.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Chłopiec zaginął, a
jego zmasakrowane ciało znaleziono 3 dni później w rzece.
Till był nie do rozpoznania, a oprawcy dodatkowo przywiązali jego ciało drutem kolczastym do odziarniarki, aby
poszło na dno. Emmetta w zasadzie udało się zidentyfikować tylko
dzięki sygnetowi, który miał na palcu. Jego twarz była
napuchnięta, jedno oko wybite, a nos połamany w wielu miejscach.
Choć lokalnym władzom zależało na szybkim pogrzebie, to jednak
zgodnie z wolą matki chłopca, Mamie Bradley, uroczystość odbyła
się 2 września przy otwartej trumnie. Kobiecie zależało na tym,
aby jak najwięcej osób zobaczyło, co stało się z jej synem. Na
miejscu pojawiło się ponad 50 tysięcy mieszkańców, gdzie dla
wielu z nich ciało chłopca było wręcz przerażające. Podczas
pogrzebu powstało słynne zdjęcie, gdzie zrozpaczona matka spogląda
na ciało Emmetta.</span></span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwX1lkgwvghRlFQI9xvThgNHoCr0SDf7fTfhBl3eGymreYq-v1lq1lSHAda4JBFfEs5rLsJ4xR_v6X9vyJq4fF0KhxIzyxWEr82uUBx7NB-8wB89PuvSX0YeUcsyekTzmeU8kSDrh2-pVQmMjQlBkfJqaeciyfH92UJLAmwk6FuwEqwlkigqs8yUSW/s921/et9scdewgaqym1-.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="783" data-original-width="921" height="490" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwX1lkgwvghRlFQI9xvThgNHoCr0SDf7fTfhBl3eGymreYq-v1lq1lSHAda4JBFfEs5rLsJ4xR_v6X9vyJq4fF0KhxIzyxWEr82uUBx7NB-8wB89PuvSX0YeUcsyekTzmeU8kSDrh2-pVQmMjQlBkfJqaeciyfH92UJLAmwk6FuwEqwlkigqs8yUSW/w576-h490/et9scdewgaqym1-.jpg" width="576" /></a></div><br /><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span><p></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Jeszcze przed pogrzebem
Moses Newson i Simeon Booker zostali wyznaczeni do przeprowadzenia
dziennikarskiego śledztwa. Booker wziął udział w pogrzebie wraz z
fotografem Davidem Jacksonem, który zrobił słynne zdjęcie Tilla w
trumnie. Nakład ich czasopisma JET wzbudził na tyle duże
zainteresowanie, że musiano zorganizować po raz pierwszy w historii
dodruk. Dwóch wspomnianych dziennikarzy omówiło na łamach również
zbliżający się proces i odegrało kluczową rolę w znalezieniu
kilku kluczowych świadków.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Bryant i Milam zostali
szybko aresztowani. Mimo ewidentnych dowodów, zeznań świadków
obaj zostali uniewinnieni przez lokalną ławę przysięgłych. Mimo
to, wielu białych mieszkańców Ameryki było zszokowanych, że w ich
czasach dochodzi do morderstw rodem z XVIII czy XIX stulecia.
Uniewinnienie sprawców oburzyło społeczność Afroamerykanów w
całym kraju. Wtedy też powstał ruch Emmett Till Generation, który
przyczynił się do masowych spotkań, strajków i marszów na rzecz
równego traktowania czarnoskórej ludności zgodnie z prawem. Nie
minęło wiele dni, gdy w mieście Montgomery, Rosa Parks odmawia
ustąpienia białemu mężczyźnie miejsca w autobusie, co wraz ze
sprawą Emmetta jest katalizatorem zmian i zniesienia segregacji
rasowej w kolejnych latach.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">źródła: </p><p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://time.com/4399793/emmett-till-civil-rights-photography/</span></p><p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://pl.wikipedia.org/wiki/Emmett_Till</span></p><p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://www.youtube.com/watch?v=aNVh1MGDjMo&ab_channel=ciekawehistorie</span></p><p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;">https://www.loc.gov/collections/civil-rights-history-project/articles-and-essays/murder-of-emmett-till/</span></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-68497236737569780762021-10-30T22:04:00.004+02:002021-10-30T22:20:54.263+02:00Nilüfer Demir - Alan Kurdi<h2 style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Już od wielu lat możemy
zaobserwować masową emigrację ludności z Bliskiego Wschodu.
Wieloletnie wojny w Iraku, Afganistanie i Syrii sprawiają, że
mieszkańcy tych krajów uciekają przed biedą, śmiercią i szukają
lepszego jutra w Europie. Oczywiście sam ten proces wszędzie
wzbudza ogromne kontrowersje. Nie można jednak zapomnieć, że wiąże
się z ludzkimi dramatami, tragediami. Największym symbolem tragizmu tych czasów jest zdjęcie Alana Kurdiego, małego
chłopca, który utonął podczas próby przedostania się do Grecji.</span></h2><div><span style="font-size: large;"><br /></span></div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2AN7SnwmaVRdneUig7s0Kbb3jU_B_vEexcJSuDDGJ3N4r5v3xdLptLthIzKyHnSTU6dMNu4lojo1EJy0Iht60O1ot4sYkRutZBpExIzLdbxmWQmuRWq2C_mCPncnZlHeP9Re-isR8V1Y/s960/z24377276V%252CZwloki-Alana-Kurdiego-na-plazy-w-Bodrum--Turcja-.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="672" data-original-width="960" height="383" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2AN7SnwmaVRdneUig7s0Kbb3jU_B_vEexcJSuDDGJ3N4r5v3xdLptLthIzKyHnSTU6dMNu4lojo1EJy0Iht60O1ot4sYkRutZBpExIzLdbxmWQmuRWq2C_mCPncnZlHeP9Re-isR8V1Y/w547-h383/z24377276V%252CZwloki-Alana-Kurdiego-na-plazy-w-Bodrum--Turcja-.jpg" width="547" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Nilüfer Demir</td></tr></tbody></table><br /><div><br /></div>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Mamy 2015 rok. Od 4 lat w
Syrii trwa wojna domowa, która spustoszyła barwny i niegdyś piękny
kraj o głębokiej historii. Mnóstwo osób poniosło śmierć,
odniosło rany, straciło dach nad głową. Niepewne czasy skłoniły
ogromne rzesze ludzi do ucieczki z kraju. Najbliższym i najbardziej
pewnym miejscem dla uciekinierów staje się Europa. Mnóstwo osób
przedostaje się zatem do Turcji, skąd następnie ich celem jest
uzyskanie azylu w UE. Ponieważ coraz więcej granic zostaje
zamkniętych, pilnie strzeżonych, najbliższą, lecz ryzykowną
drogą stają się greckie wyspy, znajdujące się nieopodal Turcji.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Warunkiem koniecznym do
przedostania się na jedną z wysp, jest skorzystanie z łodzi. Wiele
osób oddaje swoje ostatnie oszczędności szmuglerom, którzy pakują
na małe łodzie zdecydowanie zbyt wielu uciekinierów. Prowadzi to
do katastrofy. W szczytowym okresie nie ma dnia, byśmy nie usłyszeli
o dziesiątkach, a nawet setkach ofiar, którym nie udało się
przepłynąć morza. Nie da się dziś w zasadzie oszacować, ilu
Syryjczyków, Irakijczyków czy mieszkańców innych krajów utonęło
gdzieś między Turcją a Grecją, Północną Afryką a Włochami,
Hiszpanią. Z racji specyfiki obecnych mediów, co najwyżej możemy
dowiedzieć się tylko o ofiarach, lecz nie mamy ich obrazów.
Zmieniło się to jednak dzięki tureckiej fotografce, której udało
się uwiecznić ciało Alana Kurdiego.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Alan, przedstawiciel
kurdyjskiej mniejszości w Syrii, 2 września 2015 roku wraz ze
swoimi rodzicami oraz starszym bratem, Ghalibem, wsiada na jedną z
przepełnionych łodzi. Ich celem jest znajdujące się niezbyt
daleko greckie Kos. Wyspę można zobaczyć gołym okiem i stanowi
ona ziemię obiecaną dla emigrantów. Celem rodziny jest uzyskanie
azylu, a następnie podróż do Kanady. Niestety łódź, a w
zasadzie wątpliwej jakości ponton, szybko nabiera wody. Rodzina
trafia do morza. Z całej czwórki uratuje się tylko Abdullah Kurdi,
ojciec i głowa rodziny.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Tego dnia na plaży w
okolicach Bodrum znajdzie się Nilüfer Demir, fotografka, która
pracowała dla tureckiej agencji DHA. Regularnie odwiedzała ten
region, aby dokumentować sytuację uchodźców. W tym czasie miała
akurat zająć się grupa Pakistańczyków, którzy mieli zamiar
popłynąć na Kos. Nagle kobieta dowiedziała się, że na brzegu
znajdują się ciała Syryjczyków. W wywiadzie dla magazynu VICE,
Nilüfer stwierdziła, że gdy zobaczyła ciało chłopca,
sparaliżowało ją. Po chwili jednak Turczynka ochłonęła i
wykonała serię zdjęć. Był to dla niej straszny widok, po którym
trudno było jej zasnąć.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Jeszcze tego samego dnia
zdjęcie trafiło na Twittera i inne media społecznościowe, po czym
lotem błyskawicy zostało udostępnione ogromną ilość razy, jak i
pojawiło się w wielu mediach. Choć wywołało kontrowersje, to
jednak przyczyniło się do tego, że kilka krajów zdecydowało się
na zmianę swojego stosunku do imigrantów, co zdecydowanie pomogło
osobom żyjącym w obozach.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Zawsze w takich
sytuacjach pojawia się pytanie – dlaczego w ogóle wykonano
zdjęcie? Moim zdaniem, jak i sporej grupy osób związanych ze
zdjęciami, zadaniem fotografa jest przedstawianie rzeczywistości,
przy jednoczesnym wyłączeniu emocji. Dzięki temu można pokazać
innym to, czego jest się świadkiem. To też sprawiło, że cały
świat dowiedział się o Alanie Kurdim, jak i innych uchodźcach,
którzy próbowali uciec do Europy.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">W dalszej części
nadchodzi czas na refleksję, która zapewne przedstawicielom prawej,
konserwatywnej strony nie przypadnie do gustu. Mamy 2021 rok, minęło
6 lat od śmierci Alana i nagle jednym z popularnych kierunków
emigracji na Zachód stała się nasza wschodnia granica. Nie ma
teraz dnia, abyśmy nie usłyszeli o nowej grupie przyłapanych
uchodźców, osobach, które nadal koczują na granicy Polski i
Białorusi. Jest to niezwykle kontrowersyjny temat, jednak moim
zdaniem przepychanie kobiet w ciąży, małych dzieci z jednej strony
na drugą, jest oznaką naszej słabości, jak i również powodem do
wstydu. Wiadomym jest, że strona białoruska stara się wykorzystać
całą sytuację, jednak wciąż mówimy o osobach, które potrzebują
naszej pomocy.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Chciałbym przypomnieć,
że w 1942 roku ponad 116 tysięcy Polaków, wśród których było
przeszło 40 tysięcy cywilów (13 tysięcy dzieci) przedostało się
z sowieckiej Rosji do Iranu. Tam ze strony lokalnych władz, jak i
Brytyjczyków otrzymało niezbędną pomoc. Sporo dzieci trafiło do
lokalnych sierocińców, jak i do Indii, gdzie mogło liczyć na
najlepszą opiekę. Wygłodniali i zniszczeni ciężką pracą w
ZSRR, Polacy znaleźli swoją ziemię obiecaną, a Władysław Anders
stał się dla nich kimś pokroju Mojżesza.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Nie chcę za bardzo
wyolbrzymiać obecnej sytuacji, jednak uważam, że nadszedł obecnie
czas, abyśmy mogli choć w części spłacić wspomniany dług. W
niedawnych sondażach ponad połowa Polaków opowiedziała się
przeciw wpuszczaniu imigrantów do naszego kraju. Sposób, w jaki
widzimy w każdym uchodźcy potencjalnego terrorystę, w zasadzie
niczym nie różni się od tego, że przez lata w Polakach na
Zachodzie widziano złodziei samochodów – przecież to takie
oburzające!</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Nie jestem wierzący,
opowiedziałbym się nawet po stronie wrogów polskiego kościoła.
Przypomniała mi się jednak historia, którą opowiedziała mi
katechetka w szkole podstawowej. Do pewnej kobiety miał przyjść
Jezus. Szykowała się zatem cały dzień na jego przybycie. Najpierw
zapukał do niej bezdomny z prośbą o trochę jedzenia. Zignorowała
go, bo czekała na Jezusa. Potem przyszedł wędrowny z osłem, z
prośbą o trochę siana. Jego również odesłała. Na końcu zaś
przyszedł pielgrzym z prośbą o trochę wody. On także został
zignorowany. Gdy w końcu zjawił się Jezus, rozgniewany powiedział,
że trzy razy zjawił się u kobiety, jednak ta go nie przyjęła.
Interpretację historii w odniesieniu do sytuacji uchodźców,
pozostawiam każdemu z czytelników.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Na końcu chciałbym
pokazać kilka innych zdjęć Alana.</span></span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtCRL4u3QZqxCPQKSuaV6v5PSQVyT8QWFJSbeMFM7adhKPmh36FtuPZez88SiLJ7iSPeay1vUY2O6MjaIxd4qt0UcszY_buWXPOeKBv7y_W6Gukow2SlUqWoI08o12ZA4aUU4evT-DQrM/s976/_85377157_24cb97b1-290e-4ed9-bfcf-058375ae0661.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="549" data-original-width="976" height="253" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtCRL4u3QZqxCPQKSuaV6v5PSQVyT8QWFJSbeMFM7adhKPmh36FtuPZez88SiLJ7iSPeay1vUY2O6MjaIxd4qt0UcszY_buWXPOeKBv7y_W6Gukow2SlUqWoI08o12ZA4aUU4evT-DQrM/w450-h253/_85377157_24cb97b1-290e-4ed9-bfcf-058375ae0661.jpg" width="450" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlQqJSPP0DNkavmatYq-5IJkMcuOxDVQmmXg27naCGp87QgQJtxq70deDLcH8fDdDE21Qtm4ivLp_bQkXo22JrDjZvpeG3VlfOiWuwoUKYyuS4xkLfi8itbXHS8hOuCF19tF0i4H4GzXs/s2048/00a57277621f4015a328d41027ffc710-00a57277621f4015a328d41027ffc710-0.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1484" data-original-width="2048" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlQqJSPP0DNkavmatYq-5IJkMcuOxDVQmmXg27naCGp87QgQJtxq70deDLcH8fDdDE21Qtm4ivLp_bQkXo22JrDjZvpeG3VlfOiWuwoUKYyuS4xkLfi8itbXHS8hOuCF19tF0i4H4GzXs/w450-h312/00a57277621f4015a328d41027ffc710-00a57277621f4015a328d41027ffc710-0.jpg" width="450" /></a></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC7Rx_-waSjnws8V023Btg8-xbuNUKfO1TGQmEZ6dV6-vH5DRpa2ro_8fdRMNAl9Ca0lLj_S2AC4sPEgtN5OTH3T4ttN9A89ftaxxUM5lP9mJsyPcMluJBMtw4ROnmm7l5Fh6L6SE2uyE/s345/0_I200905_160712_25538507oTextTRMRMMGLPICT000071261955o.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="345" data-original-width="345" height="450" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC7Rx_-waSjnws8V023Btg8-xbuNUKfO1TGQmEZ6dV6-vH5DRpa2ro_8fdRMNAl9Ca0lLj_S2AC4sPEgtN5OTH3T4ttN9A89ftaxxUM5lP9mJsyPcMluJBMtw4ROnmm7l5Fh6L6SE2uyE/w450-h450/0_I200905_160712_25538507oTextTRMRMMGLPICT000071261955o.jpg" width="450" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. 1, 2 3. N.N</td></tr></tbody></table><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: large; text-align: left;">Wyobraźcie sobie, że to teraz wasz syn, brat, siostrzeniec, bratanek, kuzyn. </span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><br /></span></p><span style="font-size: x-small;">Źródła:</span><p></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://en.wikipedia.org/wiki/Death_of_Alan_Kurdi</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://en.wikipedia.org/wiki/Nil%C3%BCfer_Demir</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://ijoc.org/index.php/ijoc/article/viewFile/7252/2155</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://www.bbc.com/news/world-europe-34150419</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://time.com/4162306/alan-kurdi-syria-drowned-boy-refugee-crisis/</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://www.vice.com/pl/article/nnavbz/rozmowa-z-nilufer-demir</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><span style="font-size: large;"><br /></span><p></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-15397270695965703102021-09-24T21:28:00.001+02:002021-09-24T21:29:36.013+02:00Tragedia w Aberfan <p> </p><h3 style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Praca w kopalni węgla
kamiennego od zawsze wiązała się z wielkim ryzykiem. Nie ma
praktycznie roku czy nawet miesiąca, byśmy nie usłyszeli o wypadku
pod ziemią. Jednak to, do czego doszło w 1966 roku w jednym z
górniczych miasteczek w Walii, przerosło najczarniejsze
scenariusze. W wyniku zaniedbań dyrekcji oraz obfitych opadów
wielka fala błota, węgla i innych odpadów uderzyła w miejscową
szkołę. To jedna z największych katastrof w historii Wielkiej
Brytanii.
</span></h3><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLQDlTUk6B1mk8m7A4r_s3DOawbE_Y906Rj_mFw3LcsfAAOK8mjfX5zJQfyFxaz4qbBC_NM0hzzzcHfYDRf3A0QxSIuupLDTXDvq-FCwyYKa5-0c8nP234e2SoUcXrq1Kn6dhuu2GUfo4/s1280/000AM2I1CIKBUFH8-C125-F4.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1001" data-original-width="1280" height="460" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLQDlTUk6B1mk8m7A4r_s3DOawbE_Y906Rj_mFw3LcsfAAOK8mjfX5zJQfyFxaz4qbBC_NM0hzzzcHfYDRf3A0QxSIuupLDTXDvq-FCwyYKa5-0c8nP234e2SoUcXrq1Kn6dhuu2GUfo4/w592-h460/000AM2I1CIKBUFH8-C125-F4.jpg" width="592" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. George Freston</td></tr></tbody></table><br /><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><br /></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Gdybyśmy spojrzeli w
ubiegłym wieku na wiele regionów w Walii, północnej Anglii, to od
razu mogły by skojarzyć się nam ze śląskimi miastami. Początkowe
osady, a potem miasteczka tworzone były przy lokalnych kopalniach.
To właśnie wokół tych obiektów skupiało się całe życie
mieszkańców. Większość mężczyzn pracowała na kopalni, wokół
której powstawały osiedla, szkoły, kościoły. Praktycznie nie
było rodzin, gdzie któryś z członków nie byłby związany z
kopalnią. Tak też było w Aberfan.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Jest to małe miasteczko
mieszczące się nieopodal Merthyr Tydfil, na północ od Cardiff.
Już od końca lat 90. XIX wieku funkcjonowała tam kopalnia, która
rozwinęła się mocno w okresie przed I wojną światową. Przez
wiele lat bezpośrednio nad wioską
Aberfan, na kilku hałdach odkładano miliony metrów sześciennych
materiałów wydobytych z kopalni. Takie ogromne hałdy składające
się ze skał i urobku górniczego zostały zbudowane na warstwie
wysoce porowatego piaskowca, w którym ponadto znajdowało się sporo
podziemnych źródeł. Późniejsze badania wykazały, że część z
hałd została zbudowana bezpośrednio nad takimi źródłami wody.
Już w 1963 roku lokalne władze wysyłały pisma do Krajowej Rady
Węgla. Ostrzegano, że same hałdy są nie tylko zbyt duże i za
wysokie, lecz także mieszczą się na niebezpiecznym gruncie.
Niestety pisma te zostały zignorowane.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Październik 1966 roku
był niezwykle deszczowy, przez co spore opady naruszyły strukturę
jednej z hałd. Ponadto dały o sobie znać podziemne źródła. 21
października, niedługo po godzinie 9:00 jedna z grup pracowników
zauważyła osuwisko. Próbowano wszcząć alarm, jednak okazało
się, że kabel telefoniczny został skradziony. O godzinie 9:15
nastąpiło rozerwanie struktury hałdy i nagle ogromna fala błota,
kamieni, węgla runęła na Aberfan. Przyjmuje się, że osuwisko
liczyło sobie ponad 120 tysięcy metrów sześciennych, z czego
około 40 tysięcy uderzyło bezpośrednio na miasteczko. Mieszkańcy
wspominali o tym, że całemu wydarzeniu towarzyszył dźwięk
przypominający przelot odrzutowca. Zniszczeniu uległo jedno z
gospodarstw i 20 domów znajdujących się wzdłuż jednej z dróg.</span></span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"></span></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvYIGM8GSG0BXjLSo9wgRqeK7Rm2DExj_Tz1HX3mAk_9lEIDlsWGRks0wEkafKf5mfr60bN0j3dr9MjLe7O9RsKJBhyphenhyphen7PFkJ6xQBhKbl69Dbc9wSID0gWUbn84TX1OyoBDfHBYswS946E/s620/aberfan-disaster-getty-830594468.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="620" height="550" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvYIGM8GSG0BXjLSo9wgRqeK7Rm2DExj_Tz1HX3mAk_9lEIDlsWGRks0wEkafKf5mfr60bN0j3dr9MjLe7O9RsKJBhyphenhyphen7PFkJ6xQBhKbl69Dbc9wSID0gWUbn84TX1OyoBDfHBYswS946E/w570-h550/aberfan-disaster-getty-830594468.jpg" width="570" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. N.N</td></tr></tbody></table><span style="text-align: left;"><br /><span style="font-size: medium;"><br /></span></span><p></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Największa tragedia
wydarzyła się jednak kilkadziesiąt metrów dalej. Od lat
bezpośrednio pod hałdą znajdowała się lokalna szkoła
podstawowa. Był to ostatni dzień przed przerwą, a dzieci dopiero
co kilkanaście minut wcześniej zasiadły w ławach szkolnych.
Praktycznie cała szkoła została zniszczona i zasypana wysoką na
10 metrów warstwą gruzu. Pierwsi na miejsce przybyli mieszkańcy i
górnicy. Mężczyźni, którzy do tej pory wydobywali węgiel pod
ziemią, nagle za pomocą gołych rąk i kasków walczyli o
uratowanie swoich dzieci. Wszyscy pracowali tak szybko, jak tylko
mogli. Bano się użyć ciężkiego sprzętu, więc korzystano
jedynie z ręcznych narzędzi. Setki osób utworzyło linię, poprzez
którą przekazywano sobie wiadra z odpadami. Większość wydobytych
dzieci niestety była już martwa. Około 11:00 udało się odnaleźć
Jeffa Edwardsa, który potem okazał się ostatnim uratowanym
dzieckiem. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziano, więc bezustannie
przekopywano się przez kolejne metry osuwiska.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Gdy ktoś usłyszał
jakiś dźwięk, natychmiast używano gwizdka, przez co wszyscy
zamierali i w ciszy nasłuchiwali jakichkolwiek odgłosów. W
lokalnej kaplicy urządzono prowizoryczną kostnicę, gdzie
zrozpaczone rodziny próbowały zidentyfikować swoje dzieci.
Oficjalnie dopiero 28 października odnaleziono ostatnie ciało i
poszukiwania zostały zakończone. Przeprowadzone badania wykazały,
że większość dzieci nie zginęła od razu, lecz w wyniku
uduszenia, co jeszcze bardziej nadaje ponurego obrazu całej
sytuacji. Łącznie w wyniku katastrofy w Aberfan zginęły 144
osoby. Aż 116 z nich stanowiły dzieci w wieku od 7 do 10 lat.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Główne zdjęcie
prezentuje masowy pogrzeb, do którego doszło 27 października. Tego
dnia pochowano 82 osoby, a widok dwóch par rowów z dziecięcymi
trumnami robił przerażające i dołujące wrażenie. W samej ceremonii udział
wzięło ponad 10 tysięcy osób.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Krajowa Rada Węgla od
samego początku odpierała zarzuty, twierdząc, że to nie jej wina
i nie miała wpływu na pogodę. Niedługo po katastrofie powstała
specjalna komisja, która co prawda orzekła winę Rady, jednak żaden
z jej pracowników nie został skazany, zwolniony czy nawet
zawieszony. Rada podobnie jak inne instytucje na przestrzeni wielu
lat wręcz utrudniały życie mieszkańcom Aberfan, nie cofając się
nawet przed groźbami. Oceniali mieszkańców jako źródło
wszelkich problemów. Burmistrz miasteczka stworzył specjalny
fundusz, dzięki któremu z całego świata zebrano kwotę ponad 1,75
mln funtów. Tu także pojawiły się problemy z pomocą i
odszkodowaniami. Kilka lat później mieszkańcy zażądali usunięcia
pozostałych hałd. Rada stwierdziła, że nie ma na to środków.
Brytyjski rząd posunął się do bardzo nikczemnego działania,
albowiem pobrał z funduszu 150 tysięcy funtów, które przeznaczył
na likwidację hałd. Środki te zostały zwrócone dopiero w 1997
roku, jednak w takiej samej sumie, gdzie przy uwzględnieniu inflacji
przekroczyłyby wtedy ponad milion funtów.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Dziś samo Aberfan nie
wygląda już jak górnicze miasteczko. Krajobraz bardzo się
zmienił, lecz pamięć o wydarzeniach z 1966 roku wciąż jest żywa.
Przez wiele lat mieszkańcy, zwłaszcza uratowane dzieci potrzebowali
wiele pomocy ze strony specjalistów. U dużej grupy wykryto zespół
stresu pourazowego, jak i poczucie winy, że zostało się
uratowanym.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Jeśli zaciekawiła was
tragedia w Aberfan, to polecam obejrzeć trzeci odcinek 3. sezonu The
Crown, który w całości skupia się na tych wydarzeniach. Warto także obejrzeć archiwalny materiał filmowy:</span></span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="316" src="https://www.youtube.com/embed/-Nr-6uxM7y8" width="511" youtube-src-id="-Nr-6uxM7y8"></iframe></div><br /><span style="font-size: medium;"><br /></span><p></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">Źródła:</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://aberfan.walesonline.co.uk/</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://www.businessinsider.com/haunting-photos-tragic-aberfan-disaster-1966-2019-11?IR=T</span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-small;"><span style="text-align: left;"></span></span></p><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;">https://en.wikipedia.org/wiki/Aberfan_disaster</span></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-3565435877135391512021-04-24T21:51:00.007+02:002021-04-24T21:53:36.750+02:00Jérémy Lempin - doktor Peyo<h2 style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Osoby śmiertelnie chore często pozostawiane są same sobie w ośrodkach paliatywnych. Ich codzienność sprowadza się do przyjmowania leków i oczekiwania na koniec. Na całe szczęście coraz częściej otrzymują pomoc ze strony zwierzęcych opiekunów i terapeutów. Jednym z najbardziej niezwykłych z nich jest Peyo, koń, który ma w sobie wyjątkowy dar. </span></h2><div><span style="font-size: large;"><br /></span></div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMmxFSBFF6wVFjE3BEBkAQreos9R2uNm1rj5cNcRo7YwbSU9z_j-TWXcSQ3WOnNfClZT9_4DtveXSpgK5K79KON0EuS2oV8dy_UW7teWgZsP_80MRHahACsHIfOgX8PVRrb41JFDpsvro/s1000/JEREMY-LEMPIN-002.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="667" data-original-width="1000" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMmxFSBFF6wVFjE3BEBkAQreos9R2uNm1rj5cNcRo7YwbSU9z_j-TWXcSQ3WOnNfClZT9_4DtveXSpgK5K79KON0EuS2oV8dy_UW7teWgZsP_80MRHahACsHIfOgX8PVRrb41JFDpsvro/w588-h408/JEREMY-LEMPIN-002.jpg" width="588" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Jérémy Lempin</td></tr></tbody></table><br /><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Peyo to z pozoru zwykły koń, który przez lata pracował w cyrku wraz ze swoim opiekunem, Hassenem Bouchakourem. Powszechnie mówiło się o tym, że zwierze miało trudny charakter i niezbyt przepadało za kontaktem z ludźmi czy dotykiem. Jednak jego opiekun zauważył, że Peyo zdarzało się po występach podchodzić do niektórych osób na widowni i przebywać z nimi trochę czasu. Hassen zaobserwował, że były to osoby schorowane, cierpiące na różne dolegliwości. Dało mu to sporo do myślenia. Zaczął wraz z koniem odwiedzać różnych specjalistów. Wysunięta została teoria, że Peyo jest w stanie wyczuwać u ludzi choroby nowotworowe lub inne groźne schorzenia. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Hassen wpadł zatem na pewien pomysł. Zatrudnił się jako pielęgniarz w ośrodku opieki paliatywnej w Calais. W porozumieniu z dyrekcją zaczął sprowadzać Peyo do pacjentów. Dla wielu z nich szybko stał się przyjacielem i przewodnikiem w ostatniej drodze. Hassem założył fundację <a href="https://www.facebook.com/lessabotsducoeur/"><span style="color: white;">Les Sabots Du Coeur</span></a>. Dzięki temu jest w stanie do dziś nie tylko pracować we wspomnianym ośrodku, lecz także odwiedza inne szpitale, hospicja. Z czasem Peyo dzięki mediom stał się bardzo znany. W 2018 roku Ellen DeGeneres udostępniła na swoim Instagramie materiał o Peyo, który polubiło ponad 1,8 miliona osób. Powstało sporo reportaży na temat tego niezwykłego konia. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Terapia zwierząt domowych jest stosowana w wielu środowiskach klinicznych, w szczególności w terapii psychologicznej i opiece paliatywnej. Udowodniono, że zwierzęta są zdolne do zmniejszania lęku i stresu, jak i mogą nieść pomoc w leczeniu bólu. W hospicjach celem jest tworzenie naturalnej więzi między ludźmi a zwierzętami, dzięki czemu można zagwarantować komfort, spokój i towarzystwo dla nieuleczalnie chorych pacjentów. Konie wydają się szczególnie przystosowane do opieki paliatywnej, albowiem z łatwością adaptują się do otoczenia. Peyo w każdym miesiącu odwiedza około 20 pacjentów. Jednym wystarcza jego obecność, inni lubią, gdy robi dziwne miny, mogą go pogłaskać, podrapać za uszami. Na co dzień dosyć energiczny koń, przy pacjentach zmienia się nie do poznania. Staje się niezwykle spokojny, łagodny, jakby świetnie zdawał sobie sprawę z miejsc, w których się znajduje. Lekarze są zafascynowani wpływem Peyo na podopiecznych. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Jérémy Lempin to francuski fotograf freelancer, który współpracuje z kilkoma portalami i magazynami. W zeszłym roku skontaktował się z fundacją i zaczął towarzyszyć Peyo i Hassenowi w ich pracy. Udało mu się stworzyć świetny reportaż, a tytułowe zdjęcie zdobyło drugą nagrodę w konkursie World Press Photo 2021. Jest to przejmująca fotografia, na której to zniszczona przez raka z przerzutami 24-letnia Marion, obejmuje swojego 7-letniego syna Ethana, w obecności Peyo. Obraz ten wygląda niczym pożegnanie, przy którym obecny jest Charon, gotowy przeprowadzić Marion na drugą stronę. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;">Cała sytuacja bardzo skojarzyła mi się z jedną z finałowych scen filmu <i>A Monster Calls</i>, gdzie Conor musi się pożegnać ze swoją umierającą mamą. Oczywiście wszystkim polecam ten świetny film. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;"><br /></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="377" src="https://www.youtube.com/embed/ZxuolbQaJoc" width="555" youtube-src-id="ZxuolbQaJoc"></iframe></div><br /><p style="text-align: justify;">Źródła:</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">https://equista.pl/editorial/3174/niezwykle-konie-peyo</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">https://www.worldpressphoto.org/collection/photo/2021/41435/1/Jeremy-Lempin</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">https://strajk.eu/kon-zycie-i-smierc/</span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><div style="text-align: justify;"><br /></div><p style="text-align: justify;"><br /></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-69324539307961149442021-03-19T20:29:00.002+01:002021-03-21T11:24:36.924+01:00Virginia Schau - Pulitzer nieco z przypadku <p style="text-align: justify;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: x-large;">Nagrody fotograficzne, zwłaszcza World Press Photo i Pulitzer, rządzą się odpowiednimi kryteriami. Nie da się ukryć, że wiele nagrodzonych czy wyróżnionych zdjęć powstało podczas ważnych wydarzeń, było wręcz zaaranżowanych. Czasem dochodzi jednak do sytuacji, kiedy o świetnym materiale decyduje przypadek. Świetnym tego przykładem jest historia Virginii Schau.</span></p><p style="text-align: justify;"></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtk_ot6mU5tVHar-xovbrY1h1JDQr_fP91amzPqjMwVm7Ovci7HMf6UfSCHnR0l297s8mmYdVYcjsggojqF1ySLBis66ysiqWlUr8xTZfvHuw3Miqv_QPSwMnLuTgWdmZ8Hskw1t5pcw8/s1498/Rescue_on_Pit_River_Bridge.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1498" data-original-width="1280" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtk_ot6mU5tVHar-xovbrY1h1JDQr_fP91amzPqjMwVm7Ovci7HMf6UfSCHnR0l297s8mmYdVYcjsggojqF1ySLBis66ysiqWlUr8xTZfvHuw3Miqv_QPSwMnLuTgWdmZ8Hskw1t5pcw8/w547-h640/Rescue_on_Pit_River_Bridge.jpg" width="547" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Virginia Schau</td></tr></tbody></table><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br />3 maja 1953 Virginia wraz z mężem i rodzicami zdecydowała się na wycieczkę autem na ryby nad pobliską rzekę Sacramento. Tuż przed nimi jechała ciężarówka prowadzona przez Paula M. Overby'ego i jego pomocnika Henry'ego Bauma. Akurat w momencie jak mężczyźni wjeżdżali na most, zauważyli, że coś niedobrego dzieje się z układem kierowniczym. Niestety już na moście całkowicie on zawiódł, co doprowadziło no nagłego i niekontrolowanego skrętu oraz wypadnięcia pojazdu poza balustradę. Na całe szczęście dla mężczyzn koła ciężarówki zakleszczyły się między naczepę a most, dzięki czemu jakimś cudem ciągnik siodłowy wciąż nie spadł do rzeki. Walter Schau wraz z innymi świadkami wypadku szybko ruszyli na pomoc. Dzięki posiadanej linie udało im się dostać do walczących o życie kierowców. Na początku udało się uratować Overby'ego. Baum jednak znajdował się półprzytomny w ciężarówce, która na domiar złego, zaczęła zajmować się ogniem. Walter niewiele myśląc, opuścił się na linie do kabiny i wyciągnął z niej kierowcę. Niczym w typowym filmie akcji, zaraz po osiągnięciu mostu, ciężarówka spadła do wody z wysokości kilkunastu metrów. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">W tym samym czasie Virginia pobiegła do samochodu po aparat. Akurat miała pod ręką model Brownie Kodaka, który dostała kiedyś od siostry. Choć zwykle woziła go ze sobą na wycieczki, to ostatni raz zdjęcia wykonała rok wcześniej. Okazało się, że na rolce pozostały dwie wolne klatki. Kobieta pobiegła na pagórek na wysokości mostu, z którego doskonale było widać całą akcję ratunkową. Udało jej się wykonać 2 ostatnie zdjęcia. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Zaraz po wywołaniu zdjęć, za namową ojca Virginia wysłała swoją pracę do redakcji <i>Sacramento Bee</i>, z nadzieją otrzymania nagrody 10$ w cotygodniowym konkursie fotograficznym. Nie wiedziała jednak, że jej fotografia zostanie użyta przez Associated Press i pojawi się w gazetach na całym świecie. Rok później nastąpiła ogromna niespodzianka. Virginia Schau wygrała główną nagrodę Pulitzera w kategorii fotografii. Stała się tym samym nie tylko pierwszą kobietą, lecz także drugim amatorem w historii z tą nagrodą. Dzięki temu dostała także 1000$, które akurat przydało jej się z chwilą narodzin pierwszego dziecka. Jak sama wspominała, nie była "żadnym fotografem", a zdjęcie wykonała swoim "małym Brownie". Jak zatem widać, mając aparat przy sobie, można stać się świadkiem ważnego zdarzenia i zdobyć jedną z najważniejszych nagród na świecie. </span></p><p style="text-align: justify;">Źródła:</p><div style="text-align: justify;">https://en.wikipedia.org/wiki/Virginia_Schau<br />https://faktopedia.pl/535844/Na-ratunek-kierowcom-USA-3-maja-1953-r-Fot-Virginia-Schau-38-letnia</div>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-68197884490065904492021-03-09T21:13:00.000+01:002021-03-09T21:13:47.521+01:00Terry Fox and the Marathon of Hope<h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Zazwyczaj w sytuacji, kiedy słyszymy słowo bohater, na myśl przychodzą nam osoby, które uratowały komuś życie, dokonały czegoś niemożliwego. Tymczasem bohaterem w oczach innych można zostać na różne sposoby. Świetnym tego przykładem jest Terry Fox, młody chłopak z Kanady, który pewnego dnia postanowił zebrać na walkę z rakiem dolara od każdego Kanadyjczyka. Zrobił to jednak w wyjątkowy sposób. </span></h2><p style="text-align: justify;"></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi714vG-LxCj1-t6biLwAMZ-0LHxN_mSeeM-ja2NtpNjPtANamenBl_PSk-6BKtTtidiUM8lPwSmEM7rcHyuPW88SzrVhcHF03sEbNjw3uhfJOdSg0Lbc11UT0JiBlXpni_JiPhRlD3gsw/s1024/Ontario-near-Toronto-July-August-1980.-R1724-%25E2%2580%2593-%25C2%25A9-Gail-Harvey-United-Press-Canada.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="683" height="793" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi714vG-LxCj1-t6biLwAMZ-0LHxN_mSeeM-ja2NtpNjPtANamenBl_PSk-6BKtTtidiUM8lPwSmEM7rcHyuPW88SzrVhcHF03sEbNjw3uhfJOdSg0Lbc11UT0JiBlXpni_JiPhRlD3gsw/w520-h793/Ontario-near-Toronto-July-August-1980.-R1724-%25E2%2580%2593-%25C2%25A9-Gail-Harvey-United-Press-Canada.jpg" width="520" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">fot. Gail Harvey, United Press Canada</span></td></tr></tbody></table><br /><span style="font-family: arial;"><br /></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Terrance Stanley Fox
urodził się 28 lipca 1958 roku w Winnipeg w Kanadzie. Od
najmłodszych lat wykazywał duże zainteresowanie sportem, osiągając
sukcesy w lokalnych, zwłaszcza szkolnych zawodach. Z biegiem czasu
zaczął coraz poważniej zastanawiać się nad zostaniem
nauczycielem wychowania fizycznego. W listopadzie 1976 roku miał
niewielki wypadek samochodowy, w czasie którego uszkodził kolano.
Choć ból w prawej nodze pojawiał się coraz częściej, chłopak
go ignorował i ewentualne badania przekładał na koniec sezonu
koszykówki. W marcu 1977 ból stał się jednak nie do zniesienia.
Podczas badań okazało się niestety, że Terry cierpi na mięsaka
kości. Konieczna zatem była amputacja nogi 15 cm powyżej kolana.
Lekarze oznajmili mu, że po chemioterapii szanse na wyzdrowienie
wyniosą 50 na 50. Chłopak był zdumiony, że w ciągu zaledwie 2
lat teoretyczne szanse w leczeniu wzrosły z 15 do 50%. Jego
chemioterapia trwała aż 16 miesięcy. Już po 3 tygodniach całkiem
dobrze radził sobie z protezą. Podczas pobytu w szpitalu był
świadkiem cierpienia czy śmierci wielu dzieci, rówieśników.
Wywarło to na nim ogromne wrażenie, przez co postanowił dokonać
czegoś, co pomoże innym w walce z rakiem.</span></p><p>
</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Fox szybko wrócił do
uprawiania sportu, zdobywając między innymi trzy tytuły mistrza
kraju w koszykówce na wózkach. Jeszcze przed operacją czytał o
Dicku Traumie, czyli pierwszej osobie, której udało się po
amputacji przebiec nowojorski maraton. Do swoich pierwszych zawodów
szykował się przez 14 miesięcy. Jednocześnie w głowie chłopaka
narodził się zupełnie inny plan. Doskonale zdawał sobie sprawę z
faktu, że na wykrywanie i leczenie nowotworów przeznacza się
zdecydowanie zbyt mało środków. Tak też powstała idea Maratonu
Nadziei. Terry chciał przebiec przez całą Kanadę, od jednego
oceanu do drugiego, jednocześnie zbierając pieniądze na walkę z
rakiem. Początkowo myślał o kwocie miliona dolarów, jednak z
czasem jego plan urósł do 1 dolara za każdego mieszkańca Kanady,
co dawało między 24 a 25 milionów.</span></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Chłopak skontaktował
się z Canadian Cancer Society, a także wysłał list z prośbą o
wsparcie do znanych firm. Dzięki temu dostał od Adidasa buty do
biegania, a od Ford Motor Company kampera na czas podróży.
Jednocześnie odmówił wielu firmom, które chciały czerpać zyski
z reklamowania się w czasie podróży. 12 kwietnia 1980 roku
rozpoczął się Maraton Nadziei. Terry Fox symbolicznie zanurzył
nogę w Atlantyku, a następnie wyruszył w stronę Oceanu
Spokojnego. Jego plan zakładał codzienne pokonywanie dystansu
maratonu, czyli ponad 42 km. W wyprawie towarzyszył mu Doug Alward,
a potem do dwójki dołączył Darell, młodszy brat Terry'ego.
Początkowo akcja nie była zbyt głośna, a chłopak po pokonaniu
1/3 trasy zebrał tylko 200 tysięcy dolarów. Tracił przez to
nadzieję na sukces. Na całe szczęście usłyszał o nim Isadore
Sharp, założyciel Four Seasons Hotels Limited. W 1978 roku stracił
on syna przez czerniaka i zaimponowała mu akcja innego młodzieńca.
Przekonał Terry'ego do kontynuowania maratonu i obiecał wpłacić 2
dolary za każdą pokonaną milę. To nie koniec, gdyż namówił do
tego samego 1000 innych firm.</span></span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW0UelY8Q_5U39EEB00nCULyd6tGP4x9I0iwnIVvfzhGOGJz54U7M3nNGBgXj5p9DNyvZSshyphenhyphenOg0gxP2aj1ogcURc8ipRp1gTME156grUJOSREuYVstw3-MCnBabQdDCMMc4e_JFsDCEo/s1280/1_gOQicY9TJucSjxbnpm_Qkw.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="344" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW0UelY8Q_5U39EEB00nCULyd6tGP4x9I0iwnIVvfzhGOGJz54U7M3nNGBgXj5p9DNyvZSshyphenhyphenOg0gxP2aj1ogcURc8ipRp1gTME156grUJOSREuYVstw3-MCnBabQdDCMMc4e_JFsDCEo/w613-h344/1_gOQicY9TJucSjxbnpm_Qkw.jpeg" width="613" /></a></div><br /><span style="font-family: arial;"><br /></span><p></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Nagle młody Terry Fox
stał się bohaterem Kanady. Pisały o nim wszystkie gazety,
przeprowadzono z nim liczne wywiady. W miastach witały go tłumy
ludzi, często oklaskując go z pobocza przez wiele kilometrów.
Chłopak był przyjmowany przez burmistrzów miast, gubernatorów,
dokonał uroczystego otwarcia ligi futbolowej. Z czasem jednak Terry
zaczął podupadać na zdrowiu. Musiał zmagać się z częstymi
bólami, zapaleniami stawów, jak i również sama proteza dawała mu
się we znaki. 1 września chłopak doznał silnego ataku kaszlu. Nie
mógł kontynuować biegu i musiał udać się do szpitala. Do tego
momentu w 143 dni przebiegł 5373 km. Niestety diagnoza okazała się
fatalna. Nowotwór powrócił i silnie zaatakował płuca. Terry
zmuszony był do przerwania maratonu. Do tego czasu zebrał 1.7 mln
dolarów. Jednak w tych trudnych chwilach społeczeństwo stanęło
na wysokości zadania. W wyniku różnych akcji do kwietnia 1981 roku
zebrano ponad 23 mln dolarów, więc chłopakowi udało się osiągnąć
cel - 1 dolar od 1 Kanadyjczyka.</span></span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium; text-align: left;">Terry Fox stał się
osobą popularną na całym świecie. Jako najmłodsza osoba w
historii otrzymał Order Kanady. Niestety choroba wciąż
postępowała. Lekarze podjęli się nowatorskich prób leczenia,
jednak i one zawiodły. 28 czerwca Terry zmarł, dokładnie miesiąc
przed swoimi 23. urodzinami. Ówczesny rząd zdecydował się na
precedensowy czyn - w całym kraju opuszczono flagi do połowy
masztu. Pogrzeb Terry'ego był transmitowany w TV. Dziś chłopak
powszechnie uznawany jest za bohatera narodowego Kanady.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Niedługo po śmierci
chłopaka odbył się pierwszy Terry Fox Run. Jest to do dziś
największe światowe wydarzenie sportowe poświęcone osobom
dotkniętym przez nowotwory. Ma ono wymiar globalny i odbywa się
również w Polsce. Tylko do 2018 roku zebrano ponad 750 mln dolarów
we wszystkich akcjach!</span></span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium; text-align: left;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="386" src="https://www.youtube.com/embed/76ig9MV8XpQ" width="627" youtube-src-id="76ig9MV8XpQ"></iframe></div><br /><span style="font-family: arial;"><br /></span><p></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Terry stał się zatem
bohaterem także poza Kanadą, czym udowodnił, że każdy z nas może
zmieniać świat na lepsze.</span></span></p><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Źródła:</div><div style="text-align: justify;">https://terryfox.org/our-role-and-research/mission-statement-and-history/</div><div style="text-align: justify;">https://en.wikipedia.org/wiki/Terry_Fox</div><div style="text-align: justify;">https://montecristomagazine.com/community/terry-fox-exhibit</div><p></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-74640553850913731642020-12-25T22:41:00.008+01:002020-12-26T11:12:43.065+01:00<p> </p><h1 style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Przychodzą takie
momenty, że odczuwasz totalną pustkę, wręcz niechęć do
kontynuacji swojej pracy. Niezwykle długo zabierałem się do
napisania tego tekstu. Nie wiem nawet, ile razy bezskutecznie do
niego siadałem. Chyba w końcu przyszedł naj<span style="text-align: left;">wyższy czas, aby się z
nim uporać.</span></h1><p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5m4Z1nz1eEb3_4n8bEWQUgZMGb_wum8gqjA12pywzQLR7Qm50gjWv1p8MjGmPV7n0zzhebZkhp7ASw2v0aQg3NjDeJyCFvzZNWFemgejHjk8HSHwcnx-KVvgf-moSLj2dmqNo5ik_WKE/s1280/black-wall.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="888" data-original-width="1280" height="445" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5m4Z1nz1eEb3_4n8bEWQUgZMGb_wum8gqjA12pywzQLR7Qm50gjWv1p8MjGmPV7n0zzhebZkhp7ASw2v0aQg3NjDeJyCFvzZNWFemgejHjk8HSHwcnx-KVvgf-moSLj2dmqNo5ik_WKE/w573-h445/black-wall.jpg" width="573" /></a></div><br /><span style="text-align: left;"><br /></span><p></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: large;">Przez długi czas
zastanawiałem się, od czego tu zacząć. Myślałem, czy napisać o
wszystkim, jednak uznałem, że jest to coś mojego, co zostanie
tylko we mnie. Są bowiem takie momenty w życiu, które sprawiają,
że twoje życie zawala się niczym domek z kart. Tak też
miałem w czerwcu 2019 roku. Zabawne-smutne jest to, że oba
zdarzenia związane były z telefonami.</span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: large;"><span style="text-align: left;">Któregoś czerwcowego
dnia, z samego rana dostaje telefon od mamy: </span><i style="text-align: left;">Cześć, czy mógłbyś
do mnie przyjechać? Idę do szpitala na operację</i><span style="text-align: left;">. Szybko
oczywiście, pełen obaw docieram na miejsce. Drzwi otwiera mi mama z
cewnikiem zawieszonym u pasa: </span><i style="text-align: left;">wykryli u mnie guza za jelitami, w
poniedziałek będę mieć operację</i><span style="text-align: left;">. Wielce zaniepokojony
wysłuchuję całej historii, nastawiam się na trudne czasy.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: large;">Na drugi dzień zaczyna
się epizod/historia, który potrwa przez miesiąc. Akurat w tym
okresie klienci gonią jak szaleni, więc ponad 30 dni upłynie mi na nadmiernej pracy i 1/2 wizytach dziennych w szpitalu. Z
każdym dniem czuję się już u kresu sił, jednak załączam
kolejne rezerwy. To jest właśnie ten okres, który chcę zachować
dla siebie, gdyż jest zbyt ciężki do opisania. Szpital w Czeladzi
w tym nie pomaga (jak chcecie, to możecie mnie pozwać o pomówienie,
że Was kur... nie było stać na zbiornik do pompy na ropę). Mimo
wszystko zachowuję resztki nadziei. W lipcu do szpitala przybywa
delegacja sióstr od mamy. Kilka dni później dociera jeden z jej
braci. Jak zawsze, koło 14:00 żegnam się i mówię, że zobaczymy
się jutro. Wieczorem dzwoni do mnie siostra z informacją, że z
mamą jest gorzej. Ja po 20 siedzę dalej w pracy i mówię, żeby
się nie przejmowała, jutro będzie lepiej.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: large;"><span style="text-align: left;">Dzień później, godzina
6 rano telefon: </span><i style="text-align: left;">Dzień dobry, tu Czeladź Szpital, proszę czekać
na przekierowanie do lekarza</i><span style="text-align: left;">. Już wiem, wiem kurwa, co za chwilę
usłyszę!</span><i style="text-align: left;"> Dzień dobry, pani Strączek zmarła</i><span style="text-align: left;">. I nagle
czujesz, jak wszystko wokół ciebie się wali. Bez namysłu wsiadam
w autobus i jadę do mojej siostry i cioci, aby im przekazać wieści,
zanim same z rana pójdą do szpitala. Dopiero ostatnio odkryłem, że
czułem się wtedy dokładnie jak Will, bohater filmu 1917, który
nagle traci przyjaciela i trafia do ciężarówki pełnej żartujących
między sobą żołnierzy (sorry za spoilery). Wtedy tak właśnie
się czułem – wytrzymaj, dasz radę, tylko nie rozklej się w
autobusie. I nagle przybywasz z najgorszymi wieściami (jak z ojcem
kilkanaście lat wcześniej). Zaczyna się wtedy cała karuzela. Mama
zawsze mówiła, że chce być pochowana niedaleko rodzinnego domu, w
Świętokrzyskim. Udało się to na szczęście zorganizować –
jeszcze raz dziękuje wszystkim, którzy dotarli na pogrzeb – nigdy
tego nie zapomnę!</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: large;">Masz niewiele ponad 30
lat i zostajesz de facto sierotą, bez rodziców i dziadków. To jest
strasznie trudny okres, w którym masz się pozbierać i żyć dalej.
Staram się, choć nie zawsze wychodzi. Przyszedł właśnie drugi
świąteczny okres bez mamy. Dla mnie zawsze to ona była tą osobą,
która wszystkim zarządzała i spajała całą grupę. Gdyby nie
cholerne przeznaczenie – życie na ubogiej wsi, opiekowanie się
młodszym rodzeństwem od 5. roku życia, pierwszym dzieckiem od 18. roku życia, to ze
swoim talentem kulinarnym byłaby dziś w całkiem dobrej warszawskiej
restauracji. Niestety dziś pozostają tylko dobre wspomnienia i
obecne święta, które spędzasz nieco z przymusu (mimo wszystko
dziękuje ciociu).</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: large;">Na sam koniec chciałbym
napisać o pewnej refleksji, która mnie naszła w zeszłym roku.
Moja mama często mówiła mi o tym, że chce lecieć samolotem, a
przy tym najbardziej zobaczyć Wenecję. Zawsze sobie w głowie
mówiłem, że wezmę ją na taki wyjazd, ale to odkładałem.
Przekładałem to, bo nie chciałem wydać 500 złotych na weekend za
lot i hotel. I nagle się okazało, że przez głupie, cholerne kurwa
skąpstwo, nie zrobiłem dla niej czegoś, co powinienem.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: large;">Dlatego mocno proszę
WAS! Zrezygnujcie z jakiegoś waszego wyjazdu, zakupów. Nie popełniajcie
tego samego błędu, co ja. Jeśli tylko macie taką możliwość,
zrealizujcie wakacyjne marzenia rodziców lub dziadków. To nie tak
dużo kosztuje, a być może spełnicie marzenia, o których do tej
pory być może słyszeliście. Pozdrawiam Was wszystkich w tym okresie.
Zdjęcie główne też jest znaczące – moja mama nie lubiła zdjęć
– mam po niej to samo, gdyż zwykle znajduję się po drugiej
stronie. Dlatego też postawiłem na czerń.</span></span></p>
<p align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="text-align: left;"><span style="color: white; font-family: arial; font-size: large;">Nie jestem wierzący,
jednak mimo wszystko życzę Wam wesołych świąt!</span></span></p>Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-90332275978035689472020-04-20T21:03:00.001+02:002020-04-20T21:03:55.661+02:00World Press Photo 2020: Tomasz Kaczor - Przebudzenie<h2 style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Choć mamy wielu wybitnych fotografów, to jednak dopiero pierwszy raz w historii zdarzyło się, aby osoba z Polski została nominowana do głównej nagrody w konkursie World Press Photo. Choć słynna i prestiżowa nagroda trafiła w ręce Yasuyoshiego Chiby z Japonii, to jednak Tomasz Kaczor zdobył główną nagrodę w kategorii Portret. Co warto wiedzieć o tej fotografii?</span></h2>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi26xhjyy1Pg-TbsZHKVV4FtvM3LYDGYp6caXO0DqRaCkopXkClBI2ISGUGPrTb4P1fNvqkcaYK2G-fZGz9bH69NWfJUMYhKxa9AANhGkXSjDswIMQ4plxuztpweL1njjYS4S2ghHAiUVo/s1600/5e5551eb451f6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1121" height="680" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi26xhjyy1Pg-TbsZHKVV4FtvM3LYDGYp6caXO0DqRaCkopXkClBI2ISGUGPrTb4P1fNvqkcaYK2G-fZGz9bH69NWfJUMYhKxa9AANhGkXSjDswIMQ4plxuztpweL1njjYS4S2ghHAiUVo/s640/5e5551eb451f6.jpg" width="468" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Tomasz Kaczor</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">W 2018 roku w tej samej kategorii główną nagrodę otrzymał Magnus Wennman. Udało mu się zrobić zdjęcie dwóch dziewczynek z Kosowa, które w ośrodku w Szwecji zapadły na tajemniczy syndrom rezygnacji. Tym dziwnym przypadkiem zainteresowała się Dorota Borodaj, żona Tomasza Kaczora. Postanowiła napisać o tej chorobie artykuł dla <i>Dużego Formatu</i>. Okazało się, że w Polsce w ośrodku dla uchodźców w Dębaku jest właśnie taka dziewczynka, Ewa, która pochodzi z Armenii. Wraz z rodzicami zmuszona była do ucieczki z kraju, skąd trafili do Szwecji. Tam właśnie zaczęły się problemy zdrowotne dziewczynki. Zapadła ona na coraz częściej spotykany syndrom rezygnacji. Jest to zespół objawów przypominających śpiączkę, który dotyka dzieci imigrantów. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Naukowcy odkryli, że dzieci imigrantów, które zostały poddane traumie mogą właśnie zapaść na taką niewyjaśnioną śpiączkę. Na początku zaprzestają aktywności fizycznej, później jeść i pić. Ostatecznie ich stan faktycznie przypomina znamiona letargu. Według lekarzy ze Skandynawii jest to u dzieci reakcja na brak poczucia bezpieczeństwa. Może stanowić także formę obrony. Wiele z nich przeżyło bowiem ciężkie czasy: utratę rodziny, bliskich, znajomych, domu, widok wojny, trafienie do zupełnie obcego miejsca. Zdaniem lekarzy na chwilę obecną nie ma zarówno dokładnej przyczyny jak i sposobu leczenia. Zalecana jest jedynie terapia podobna do tej, jaką stosuje się u dzieci w śpiączce. Część osób po pewnym czasie wybudza się z tego stanu, inne zaś wciąż tkwią w zawieszeniu między snem a jawą. Sporo o tym temacie mówi dokument dostępny na Netfliksie: <i>Pokonani przez życie</i>. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/UY-8G-EY2Ck/0.jpg" frameborder="0" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/UY-8G-EY2Ck?feature=player_embedded" width="420"></iframe></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Dorota Borodaj szybko zapoznała się z Ewą i jej rodziną, którym towarzyszyła przez kilka miesięcy. Na całe szczęście dziewczyna stale robiła postępy w rehabilitacji. Redakcja poprosiła dziennikarkę o możliwość zrobienia zdjęć do artykułu. Ta naturalnie zgłosiła się z tym do męża. Rodzina Ewy nie miała nic przeciwko, dlatego Tomaszowi Kaczorowi udało się zrobić szybką serię kilku zdjęć. Najbardziej przenikliwy i przykuwający uwagę był portret Ewy otoczonej przez bliskich. Na tym zdjęciu dziewczyna wygląda niezwykle dojrzale, wręcz trudno uwierzyć, że ma tylko 15 lat. Był to czas, kiedy dziewczyna znajdowała się już w kolejnej fazie wybudzenia, jednak wciąż musiała być karmiona przez sondę. W szczególności wrażenie robią oczy Ewy, która zdaje się patrzyć w obiektyw wzrokiem dorosłej i doświadczonej życiowo osoby. Dziś na całe szczęście jest już zdrowa, chodzi do szkoły, a także całkiem dobrze mówi po polsku. Niestety jej rodzina wciąż zmaga się z odmowami w sprawie przyznania specjalnego statusu uchodźcy. Dlatego ich przyszłość w Polsce wciąż jest niepewna. </span></div>
<br />
<span style="color: white; font-size: x-small;">Źródła:</span><br />
<span style="color: white; font-size: x-small;">https://www.fotopolis.pl/inspiracje/wywiady/33483-cos-wiecej-niz-ilustracja-do-tekstu-tomasz-kaczor-opowiada-nam-o-zdjeciu-nagrodzonym-w-world-press-photo-2020</span><br />
<span style="color: white; font-size: x-small;">https://kultura.onet.pl/wiadomosci/polski-fotograf-z-world-press-photo-tomasz-kaczor-czujemy-sie-bezpieczni-ale-nie/g387re3</span><br />
<span style="color: white; font-size: x-small;">https://noizz.pl/film/pokonani-przez-zycie-dzieci-imigrantow-zapadaja-w-spiaczke/spqwqj5</span><br />
<span style="color: white; font-size: x-small;">https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-04-18/dzieci-zmuszone-do-emigracji-przezywaja-pieklo-tomasz-kaczor-o-nagrodzonej-fotografii/</span><br />
<br />Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-45709341559595678172020-04-19T13:15:00.000+02:002020-04-19T13:15:53.714+02:00Marvin Heemeyer - bohater czy szaleniec?<h2 style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Dosyć często słyszy się o lokalnych konfliktach, gdzie mieszkańcy toczą nierówne boje z urzędnikami. Zazwyczaj szczęśliwy lub smutny finał ma miejsce w sądzie bądź też kończy się rażącą niesprawiedliwością. Nic też dziwnego, że od lat dużym zainteresowaniem cieszy się sprawa Marvina Heemeyera. Ten mechanik z USA postanowił samemu wymierzyć sprawiedliwość. Czy był tylko doprowadzonym do skraju szaleńcem czy może bohaterem? </span></h2>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhYzNd7j-_Ew_m-XarmMdcSSM9Nm1cEm11RUeXzYAsSDfZ8zF0DviQ4egPFju2MJ5v8qORYvZ4U8faORJBNzlvBwRY2bBwOz66r51PnyKSh2ORoPs31HzcP-QuolbCCJHgWrIRMK25ULE/s1600/killdozer-inspection.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="477" data-original-width="900" height="327" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhYzNd7j-_Ew_m-XarmMdcSSM9Nm1cEm11RUeXzYAsSDfZ8zF0DviQ4egPFju2MJ5v8qORYvZ4U8faORJBNzlvBwRY2bBwOz66r51PnyKSh2ORoPs31HzcP-QuolbCCJHgWrIRMK25ULE/s640/killdozer-inspection.jpg" width="610" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. N.N </td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Urodzony w 1951 roku Marvin Heemeyer z zawodu był spawaczem i mechanikiem. Zdaniem wielu był znakomitym specjalistą od tłumików. Przez lata pracował w różnych firmach, marząc jednocześnie o własnym warsztacie. Po wielu latach ostatecznie udało mu się zrealizować marzenie, gdy osiedlił się w małym miasteczku Granby w stanie Kolorado. Kupił w atrakcyjnej cenie hektar ziemi, który był i tak o wiele większy niż potrzebował. Kilka lat po otwarciu warsztatu do Marvina zgłosił się prywatny inwestor z zamiarem zakupu dużej części działki. Początkowo kwota wynosiła 250 tysięcy dolarów, jednak Marvin podniósł ją do 375 tysięcy, a następnie do miliona. Nie wiadomo, jaka była ostateczna kwota, jednak wkrótce okazało się, że był to dopiero początek kłopotów mechanika. Okazało się bowiem, że plany budowy nowej cementowni zakładały odcięcie warsztatu Marvina od drogi dojazdowej i kanalizacji. Mniej więcej od 2001 roku Marvin wchodzi w ostry spór z ratuszem. Jego wszelkie wnioski i sprawy sądowe o zbudowanie nowej drogi dojazdowej zostają odrzucone. Nie może zbudować kanalizacji, gdyż jej część ma przechodzić przez teren cementowni. Co pewien czas mechanika odwiedzają policjanci, którzy wlepiają mu kolejne dyskusyjne mandaty. Ratusz za pośrednictwem lokalnej gazety oczernia Marvina. Wszystko to ma na celu wykurzenie go z własnej posesji. Mężczyzna kupuje nawet buldożer z myślą o samodzielnej budowie drogi dojazdowej, lecz i tu natrafia na opór lokalnych władz. Marvin postanawia skapitulować. W 2003 roku sprzedaje teren warsztatu sortowni śmieci i ma 6 miesięcy na opuszczenie tego miejsca. Nikt jednak nie wie, że w jego głowie powstawał wtedy plan zemsty.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Marvin sukcesywnie na swej liście zapisuje osoby czy miejsca, które zaszły mu za skórę. Przez kilka ostatnich miesięcy w swym zamkniętym warsztacie przygotowuje się do spektakularnej akcji. Zakupiony wcześniej buldożer zamienia w czołg. Komatsu D335A zostaje poddany wielu modyfikacjom. Obudowany zostaje dwiema warstwami płyt pancernych, między którymi wylano beton. Wnętrze kabiny posiadało klimatyzację oraz system monitorów, gdyż buldożer otoczony był kamerami. Z zewnątrz pojazd został oblany olejem i smarem, przez co niemożliwym było wejście na szczyt buldożera. Ponadto mężczyzna uzbroił pojazd w kilka karabinów. Z góry Marvin umieścił niezwykle ciężki właz, który ostatecznie zespawał od środka. Nie planował zatem się poddać. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">4 czerwca 2004 roku Marvin Heemeyer rozpoczął swą zemstę. Na początek udał się do fabryki cementu, którą znacząco uszkodził. Wyruszył następnie do miasta. Na jego liście znajdował się posterunek policji, siedziba lokalnej gazety, ratusz, kilka prywatnych domów. Łącznie Marvin zniszczył 13 budynków. Lokalna policja była wręcz przerażona pojazdem Marvina. Żadne dostępne środki, w tym inne maszyny budowlane nie były w stanie zrobić krzywdy Marvinowi. Mechanik użył nawet ostrej amunicji, jednak za każdym razem specjalnie strzelał nad głowami policjantów. Na miejsce przybywa SWAT i wojsko, lecz i oni nie są w stanie nic zrobić Killdozerowi (nazwa nadana przez media). Wreszcie po ponad 2 godzinach demolki buldożer ulega awarii. Marvin Heemeyer od początku nie chciał oddać się w ręce policji, dlatego też postanawia odebrać sobie życie. Policji z obawy przed zaminowaniem pojazdu zajęło 10 godzin, aby dostać się do wnętrza buldożera. Z przerażeniem odkryli, że Marvin miał tak dużo amunicji, iż bez trudu mógłby urządzić masakrę w mieście. Tymczasem wszystko zostało przez niego dokładnie zaplanowane. Nikt nie ucierpiał w czasie ataku, a łączne straty wyceniono na 7 milionów dolarów. Odnaleziono później listę i kilka nagrań Marvina, jednak nie ujawnił w nich do końca swych motywacji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/PZbG9i1oGPA/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/PZbG9i1oGPA?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Mężczyzna został pochowany w nieznanym miejscu, a jego pojazd rozebrano na wiele części, które trafiły na różne złomowiska. Pozostaje zatem pytanie, czy Marvin Heemeyer był zwykłym szaleńcem czy jednak bohaterem?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: x-small;">Źródła:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Marvin_Heemeyer"><span style="color: white; font-size: x-small;">https://pl.wikipedia.org/wiki/Marvin_Heemeyer</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://tech.wp.pl/ostatni-wolny-mechanik-czlowiek-ktory-buldozerem-wypowiedzial-wojne-ameryce-6111497051203713a?nil="><span style="color: white; font-size: x-small;">https://tech.wp.pl/ostatni-wolny-mechanik-czlowiek-ktory-buldozerem-wypowiedzial-wojne-ameryce-6111497051203713a?nil=</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.mesmerycznie.pl/worldstories/sprawa-marvina-heemeyera-dzialka-czolg-i-sprawiedliwosc/"><span style="color: white; font-size: x-small;">http://www.mesmerycznie.pl/worldstories/sprawa-marvina-heemeyera-dzialka-czolg-i-sprawiedliwosc/</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-80071275432785975802020-03-15T13:32:00.000+01:002020-03-15T13:32:55.151+01:00Księżna Diana - gest, który znaczył wiele<h2 style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><b>Są takie gesty, które dla jednych są czymś zwyczajnym, dla innych zaś mogą mieć ogromne, symboliczne wręcz znaczenie. Z pewnością taką sytuacją było podanie dłoni przez księżną Dianę pacjentowi choremu na AIDS. Co w tym takiego dziwnego? </b></span></h2>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0dSz96HoFNg4DyZiopWuPbnjaJe6XpiooDlLtdvmXHVqEMV1ZZGJ82vCaXTwuLY88U9QuwscDyRqpACvQ5dwMPiMHHoVofp3WATk3fICPgL2s9mUIfU1vkRLTznJ3RyjIwScLSZrk69A/s1600/Princess+Diana+shakes+hands+with+an+AIDS+patient+without+gloves%252C+1991.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1012" data-original-width="1400" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0dSz96HoFNg4DyZiopWuPbnjaJe6XpiooDlLtdvmXHVqEMV1ZZGJ82vCaXTwuLY88U9QuwscDyRqpACvQ5dwMPiMHHoVofp3WATk3fICPgL2s9mUIfU1vkRLTznJ3RyjIwScLSZrk69A/s640/Princess+Diana+shakes+hands+with+an+AIDS+patient+without+gloves%252C+1991.jpg" width="620" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Tim Graham</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Lata 80. i 90. to okres, kiedy na Zachodzie społeczeństwo zmagało się z coraz większą ilością zachorowań na HIV i AIDS. Pierwsze kliniczne przypadki AIDS zanotowano w Stanach Zjednoczonych w 1981 roku. Jednak HIV pojawił się już 20 lat wcześniej w Kongo. Nie potrzeba było jednak dużo czasu, aby stał się problemem globalnym. Stał się on domeną osób homoseksualnych oraz uzależnionych od narkotyków. Jednak przypadek Magica Johnsona pokazał, że każdy może być narażony na zakażenie. Ogłoszenie przez niego w listopadzie 1991 roku, że jest nosicielem wirusa HIV, było szokiem nie tylko dla całego sportowego świata, lecz i mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Koszykarz jednak przekonywał, że zarażenie nastąpiło zapewne poprzez posiadanie wielu partnerek seksualnych. Johnson stał się szybko bohaterem Ameryki, który poświęcił się pomocy chorym jak i edukacji innych na temat HIV i AIDS.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Zanim to jednak nastąpiło, również w 1991 roku miało miejsce inne ważne wydarzenie. Księżna Diana podczas podróży do Kanady postanowiła odwiedzić Casey House w Toronto. Było to hospicjum dla osób chorych na AIDS. Diana w pewnym momencie przywitała się z jednym z mężczyzn. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że księżna nie miała na sobie rękawiczek. W owym czasie wśród większej części społeczeństwa panowało przekonanie, że wirus HIV przenosi się przez dotyk. Tym czynem Diana pokazała, że nie można obawiać się chorych, a takie gesty są dla nich ogromnym wsparciem. Stała się jedną z pierwszych znanych osób, które bez obaw podchodziły do zarażonych. W tym samym roku odwiedziła także brazylijski ośrodek dla zarażonych sierot, gdzie bez obaw brała małe dzieci na ręce, przytulała je czy nawet całowała. Między innymi dlatego do Diany przylgnął później przydomek "Królowa ludzkich serc". </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">O osobach zakażonych mówiła: <i>HIV nie sprawia, że ludzie stają się niebezpieczni, dlatego możesz uścisnąć im dłonie i przytulić. Niebo wie, że tego potrzebują</i>. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Warto na końcu jednak dodać, że pierwszą znaną osobą, która nie bała się kontaktu z chorymi była Barbara Bush. Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych już w 1989 roku bez obaw przytulała małe dzieci w ośrodku dla zarażonych. Jej zdjęcie jednak nie miało tak dużej siły przebicia jak fotografia Lady Di. </span></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc02hf-Znq9TwlYnquNszw7ZDzl_cFz8zA96CoHW1DVaa-jQJm6Wyu6nMjyqx_0qbdSPsJPFeB8BKoWPkfS6a3BinKJ-IK2MPvtEcCTh7BinBeNx8arPvAkvglRSMYiQ2MRNqg5l5ebZk/s1600/bush-aids-children.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="439" data-original-width="780" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc02hf-Znq9TwlYnquNszw7ZDzl_cFz8zA96CoHW1DVaa-jQJm6Wyu6nMjyqx_0qbdSPsJPFeB8BKoWPkfS6a3BinKJ-IK2MPvtEcCTh7BinBeNx8arPvAkvglRSMYiQ2MRNqg5l5ebZk/s640/bush-aids-children.jpg" width="620" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Dennis Cook</td></tr>
</tbody></table>
Źródła:<br />
<a href="https://rarehistoricalphotos.com/princess-diana-aids-1991/?fbclid=IwAR0tXXsUwPDc3P6gkSoc6ASIm8jcMd2kURoJETnGw608OBcv0vwSuTKWyKw"><span style="color: white;">https://rarehistoricalphotos.com/princess-diana-aids-1991/?fbclid=IwAR0tXXsUwPDc3P6gkSoc6ASIm8jcMd2kURoJETnGw608OBcv0vwSuTKWyKw</span></a><br />
<a href="https://www.womansday.com/life/entertainment/a55591/this-old-photo-of-princess-diana-is-going-viral/"><span style="color: white;">https://www.womansday.com/life/entertainment/a55591/this-old-photo-of-princess-diana-is-going-viral/</span></a><br />
<span style="color: white;">https://www.cbc.ca/radio/asithappens/as-it-happens-wednesday-full-episode-1.4624832/aids-worker-remembers-when-barbara-bush-cradled-baby-donovan-in-1989-1.4624843</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div>
<br /></div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-9429586646428467122020-02-26T19:33:00.000+01:002020-02-26T19:34:50.273+01:00Martin Elliott - Tennis Girl<h2 style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Są takie zdjęcia, o których dziś możemy mówić jako "kultowych" w świecie popkultury. Niewątpliwie jednym z najbardziej znanych obrazów w historii jest Tennis Girl. </span></h2>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGdkyEcSvBmfgV3cbFESAyJPHha-_PMkc1lTw11IX4JOqlAi3uZsVW1S_Ia-yv_aVR60_yQrn-SkeCJBYeVgJu9VLL7U3ko5dNgKIWeATk9id9Wq5Bs4OK8FoTfJfqt1-UUFat85ZHo8E/s1600/article-1368795-01146C5B000004B0-978_634x878.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="878" data-original-width="634" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGdkyEcSvBmfgV3cbFESAyJPHha-_PMkc1lTw11IX4JOqlAi3uZsVW1S_Ia-yv_aVR60_yQrn-SkeCJBYeVgJu9VLL7U3ko5dNgKIWeATk9id9Wq5Bs4OK8FoTfJfqt1-UUFat85ZHo8E/s1600/article-1368795-01146C5B000004B0-978_634x878.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Martin Elliott<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Nie od dziś wiadomo, że wielu mężczyzn i nie tylko nie zawsze interesuje się światem tenisa jedynie ze względu na wyniki sportowe. Eugenie Bouchard, Ana Ivanović, Anna Kurnikowa, Martina Hingis czy Marija Szarapowa przyciągały lub nadal przyciągają na korty miłośników damskiej urody. Być może wpływ na popularyzację damskiego tenisa wśród mężczyzn miało pewne zdjęcie, które wykonane zostało we wrześniu 1976 roku przez Martina Elliotta. Ukazuje ono tenisistkę, która kroczy po korcie w tenisowym uniformie oraz z rakietą w prawej dłoni. Interesująca jest jednak lewa strona, gdzie dziewczyna sięga dłonią pośladka, pokazując jednocześnie, że nie ma na sobie bielizny. Całość jest przy tym świetnie oświetlona przez promienie zachodzącego słońca. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Osobą na zdjęciu była Fiona Butler, wówczas 18-letnia dziewczyna fotografa. Sam obraz został wykonany na jednym z kortów Uniwersytetu w Birmingham. Dziewczyna w ogóle nie grała w tenisa, a wszystkie rekwizyty, łącznie z uniformem i rakietą należały do Carol Knotts, przyjaciółki Martina. Ponieważ Fiona wciąż mieszkała z rodzicami, wymusiła na Martinie, aby na zdjęciu nie było widać jej twarzy. Dopiero po 25 latach, w 2001 roku fotograf ogłosił światu, że na zdjęciu znajduje się własnie Fiona. W międzyczasie fotografia ta stała się prawdziwym fenomenem. Zdjęcie zostało sprzedane agencji Athena, która po raz pierwszy opublikowała je w kalendarzu na 1977 rok. Przez następne lata Tennis Girl sprzedawana była jako plakat, a agencja zarobiła na niej krocie, gdyż oficjalnie samych plakatów sprzedano ponad 2 miliony egzemplarzy. Można się tylko domyślić, że tenisowa sylwetka Fiony przez lata zdobiła pokoje wielu nastolatków, a także była dla niektórych tym, czym później stały się magazyny dla dorosłych. Obecnie jest także łakomym kąskiem dla kolekcjonerów i miłośników stylu retro. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Sam Martin Elliott także zarobił sporo na swym zdjęciu, gdyż zachował prawa autorskie, dzięki którym mógł liczyć na zyski z licencji. Mówi się, że mógł zainkasować na konto około 250 tysięcy funtów. Był jednak artystą jednego zdjęcia, gdyż żadna inna jego fotografia nie zyskała uznania wydawców. Zmarł w 2010 roku na raka. Fiona z kolei unikała rozgłosu, a przy tym nigdy nie rościła sobie praw do zdjęcia. Dziś jest szczęśliwą żoną milionera. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_Au_0ej3WtaDIDu5o2bCPlnOybSQ0G8AkdDlMuMny2zkMf0fUMb_6Xpg4QOtL3TltT2GSCxsC1bbf-imQaBZZNz0nqF2gD5FHQkZmUmFZhpWAPtqwYX3F1b4OgNdPmuqhDUII3CwDoS0/s1600/article-0-0B486D9200000578-851_634x975.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="975" data-original-width="634" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_Au_0ej3WtaDIDu5o2bCPlnOybSQ0G8AkdDlMuMny2zkMf0fUMb_6Xpg4QOtL3TltT2GSCxsC1bbf-imQaBZZNz0nqF2gD5FHQkZmUmFZhpWAPtqwYX3F1b4OgNdPmuqhDUII3CwDoS0/s1600/article-0-0B486D9200000578-851_634x975.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. N.N</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Źródła:</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.business-live.co.uk/economic-development/tennis-poster-girl-classic-pose-3971787"><span style="color: white;">https://www.business-live.co.uk/economic-development/tennis-poster-girl-classic-pose-3971787</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blurppp.com/blog/legendarne-zdjecia-tenisistka-czyli-pupa/"><span style="color: white;">https://blurppp.com/blog/legendarne-zdjecia-tenisistka-czyli-pupa/</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://en.wikipedia.org/wiki/Tennis_Girl"><span style="color: white;">https://en.wikipedia.org/wiki/Tennis_Girl</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://web.archive.org/web/20071102055726/http://thescotsman.scotsman.com/index.cfm?id=1052912007"><span style="color: white;">https://web.archive.org/web/20071102055726/http://thescotsman.scotsman.com/index.cfm?id=1052912007</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.dailymail.co.uk/femail/article-1368795/Athenas-iconic-Tennis-Girl-Fiona-Walker-revealed-35-years-on.html"><span style="color: white;">https://www.dailymail.co.uk/femail/article-1368795/Athenas-iconic-Tennis-Girl-Fiona-Walker-revealed-35-years-on.html</span></a></div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-25480934683893691232020-01-26T13:15:00.000+01:002020-01-26T13:15:21.201+01:00George R. Lawrence - San Francisco 1906<div style="text-align: justify;">
<h2>
<span style="color: white; font-size: large;">XIX wiek to czas, kiedy dzięki kilku niezwykłym osobom nie tylko narodziła się współczesna fotografia, lecz i zyskaliśmy wyjątkowe nowinki technologiczne. Dziś nazywa się ich pionierami fotografii. Najbardziej znane są takie osoby jak Joseph Nicéphore Niépce, Jacques Daguerre, Henry Fox Talbot, Carleton Watkins, czy James Clerk Maxwell. W tym artykule chciałbym przyjrzeć się postaci George'a R. Lawrence'a, który był jednym z twórców dzisiejszej fotografii panoramicznej. </span></h2>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4dZHD5b1b3XzIWjLbZxgmo5CNTmf0XjlQD3_f6z0lxmJ3RsTOq9ST82y-nTsxKSYElw5AKCwGyDplAcJcoieZ49ZdRaKcZ4FdzNaffx701xF0RYtl2NYhre-KiiETCmP-8AxiRCqrqTo/s1600/San_Francisco_in_ruin_edit2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="629" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4dZHD5b1b3XzIWjLbZxgmo5CNTmf0XjlQD3_f6z0lxmJ3RsTOq9ST82y-nTsxKSYElw5AKCwGyDplAcJcoieZ49ZdRaKcZ4FdzNaffx701xF0RYtl2NYhre-KiiETCmP-8AxiRCqrqTo/s640/San_Francisco_in_ruin_edit2.jpg" width="620" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. George R. Lawrence<br />
<br />
zdjęcie w dużej rozdzielczości pod adresem <a href="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b3/San_Francisco_in_ruin_edit2.jpg">-<span style="color: white; font-size: small;">https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b3/San_Francisco_in_ruin_edit2.jpg</span></a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Pochodzący ze Stanów Zjednoczonych George R. Lawrence urodził się w lutym 1868 roku. Około 1891 roku wraz z przyjacielem otworzył swe pierwsze studio fotograficzne. Początkowo szczególnie interesował się fotografią z wykorzystaniem sztucznego światła, na lata przed wynalezieniem pierwszych lamp błyskowych. Jednak przeszedł do historii jako jeden z wynalazców zdjęć panoramicznych. W okolicach 1900 roku zbudował największy w owych czasach aparat fotograficzny, który ważył aż 640 kilogramów. Sama płytka negatywu miała w nim wymiary 4,5 na 8 cali. Jednym z pierwszych zdjęć wykonanych tym aparatem był obraz pociągu linii Alton Limited. Z czasem Lawrence zaczął konstruować mniejsze aparaty, które wykorzystywał do zdjęć z pomocą balonów czy latawców. Tą techniką wykonał w 1906 roku swe najsłynniejsze dzieło. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">18 kwietnia 1906 roku około godziny 5:12 San Francisco nawiedziło największe trzęsienie ziemi w historii. Posiadało ono magnitudę 7,8 w skali Marcallego (podobna wartość w skali Richtera) i trwało w samym mieście niecałą minutę. Epicentrum znajdowało się pod dnem morskim, 3 km od miasta. Niecała minuta starczyła, by trzęsienie zniszczyło około 80% zabudowy miasta i zabiło ponad 3000 osób. Z racji specyficznego klimatu większość ówczesnej zabudowy miasta miała charakter drewniany. W wyniku tego, przez następne kilka dni San Francisco zmagało się także z licznymi pożarami. Przyjmuje się, że bez dachu nad głową mogło zostać nawet 300 tysięcy osób. Wielu z nich przez kolejne 2 lata mieszkało w prowizorycznych namiotach. Łączne straty finansowe wyniosły ponad 400 mln ówczesnych dolarów, co dziś ma wartość blisko 11 mld! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">28 maja, a więc niewiele ponad miesiąc po tragedii, Lawrence wykonał swe słynne zdjęcie. Użył do niego kamery o wadze 22 kilogramów oraz płytki z celuloidu. Aparat został wzniesiony na specjalnym latawcu na wysokość 600 metrów nad zatoką. Fotografowi udało się wykonać niezwykle ostre zdjęcie o panoramie 160 stopni. Po wywołaniu obraz miał wymiary 17 na 48 cali. Co bardzo ważne, w owym czasie znalazł wielu chętnych, którzy byli skłonni zapłacić aż 125 dolarów za odbitkę. Łącznie udało mu się sprzedać ilość kopii za około 15 tysięcy, co dziś jest kwotą ponad 400 tysięcy dolarów! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Jeśli spojrzymy na zdjęcie w przybliżeniu, jesteśmy w stanie dostrzec tak wiele detali. Wrażenie robi szczególnie obraz niektórych dzielnic, całkowicie zniszczonych przez żywioł. Widać także, że solidne konstrukcje z cegieł czy betonu mimo wielu uszkodzeń w większości przetrwały trzęsienie oraz pożary. Takie ujęcie udało się uchwycić ponad 110 lat temu i to za pomocą prymitywnych technik! 100 lat po tym wydarzeniu, Ronald Klein zbudował dokładną replikę aparatu Lawrence'a. Mniej więcej z tej samej wysokości, lecz z wykorzystaniem helikoptera wykonana została kolejna panorama miasta. Znamienne jest, że osobą za aparatem był Mark Walsh, prawnuk George'a R. Lawrence'a! Niestety w tym wypadku nie znalazłem kopii w wysokiej rozdzielczości.</span><br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwLkdav2N5pzMdecyt3YdaU_wUzsL4CGOzySWnLuJQ9kPeHQMXfvMBzlm3rpuSzJ0kCo2Pg54WpmcGoJ3SIVivQqlbedP9-_giTZ3MU4WOa2RSXsVpPiszjI6sT6lpqSb_colbJd5zpsY/s1600/Bo0uaxc.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="620" data-original-width="1600" height="236" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwLkdav2N5pzMdecyt3YdaU_wUzsL4CGOzySWnLuJQ9kPeHQMXfvMBzlm3rpuSzJ0kCo2Pg54WpmcGoJ3SIVivQqlbedP9-_giTZ3MU4WOa2RSXsVpPiszjI6sT6lpqSb_colbJd5zpsY/s640/Bo0uaxc.jpg" width="620" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Mark Walsh<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: small;">Źródła:</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: small;">https://en.wikipedia.org/wiki/George_R._Lawrence</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: small;">https://www.smartage.pl/trzesienie-ziemi-w-san-francisco-1906/</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: small;">https://pl.wikipedia.org/wiki/Trz%C4%99sienie_ziemi_w_San_Francisco_(1906)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
</div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-46367566925551910422020-01-12T20:25:00.001+01:002020-01-12T20:31:51.768+01:00Dmitrii Baltermants - Grief<div style="text-align: justify;">
<h2>
<span style="font-size: large;">II wojna światowa była okresem, w którym zginęły miliony osób, a przy tym dostarczyła jednak wielu ikonicznych fotografii. Sporo osób zapewne kojarzy obrazy wyzwalanych więźniów obozów koncentracyjnych, flagę na Iwo Jimie, Monte Cassino czy też <a href="http://historiajednejfotografii.blogspot.com/2012/01/v-j-day-pocaunek.html"><span style="color: white;">pocałunek z dnia zwycięstwa</span></a>. O części z nich już pisałem wcześniej na blogu. Tym razem chciałbym przyjrzeć się zdjęciu wykonanym w 1942 roku przez Dmitriego Baltermantsa. Powszechnie znane jest ono jako Grief, czyli cierpienie. </span></h2>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiEAb_t4K_Orji86wfyt410zft8A0HSP8DbCgooyIrx1xJ7Q40hO5rUT4WgX-M6zk2s-IYAVHnpuxex2XVIc8DuutN8sy6HH5e9c9AYuS02S5vT-5hFF0270woX_GyDYwW69OWOEf7QP0/s1600/grief.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="836" data-original-width="1164" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiEAb_t4K_Orji86wfyt410zft8A0HSP8DbCgooyIrx1xJ7Q40hO5rUT4WgX-M6zk2s-IYAVHnpuxex2XVIc8DuutN8sy6HH5e9c9AYuS02S5vT-5hFF0270woX_GyDYwW69OWOEf7QP0/s640/grief.png" width="610" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Dmitrii Baltermants</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Jak doskonale wiadomo, wojska niemieckie na terenach okupowanych stosowały liczne narzędzia terroru. Często bowiem dochodziło do masowych egzekucji, podpaleń. Szczególnie tyczyło się to ludności żydowskiej, która w oczach pewnego niespełnionego kaprala nabrała znaczenia największego zagrożenia dla aryjskiej rasy. Już w czasie inwazji na Polskę w 1939 roku dochodziło do egzekucji Żydów. Przybrały one na sile wraz z atakiem III Rzeszy na Związek Radziecki. Niedługo po zajęciu Kijowa Niemcy w pobliskim Babim Jarze w kilka dni zamordowali ponad 30 tysięcy Żydów. Do podobnych zbrodni dochodziło w wielu innych miastach w ZSRR. Jedna z takich historii miała miejsce na Krymie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Słynny półwysep był areną jednych z najbardziej zaciekłych walk w trakcie II wojny światowej. We wrześniu 1941 roku praktycznie cały Krym z wyjątkiem Sewastopola znalazł się w niemieckich rękach. Już wtedy specjalne oddziały zajmowały się likwidacją ludności żydowskiej. Do największej masakry doszło w listopadzie, kiedy to Niemcy w okolicach miasta Kercz zamordowali w rowach przeciwczołgowych ponad 7 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. Na przełomie grudnia i stycznia miała miejsce operacja desantowa kerczeńsko-teodozyjska, podczas której wojskom ZSRR udało się wyzwolić Półwysep Kerczeński we wschodniej części Krymu. To właśnie wtedy odkryto miejsce rozstrzelań. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Wraz z wojskami znalazł się tam urodzony w Warszawie Dmitri Baltermants. Oficjalny wojskowy fotograf zastał przerażający obraz setek, tysięcy zamrożonych zwłok, wśród których błądziły kobiety w poszukiwaniu członków swych rodzin. Na pierwszym planie widzimy rozpacz dwóch kobiet, które prawdopodobnie znalazły swych mężów lub synów. Na posiadanym negatywie wiele lat po wojnie fotograf nieco przyciemnił niebo, aby całość nabrała jeszcze bardziej posępnego i przejmującego charakteru. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Zdjęcie jednak z powodu potencjalnie zbyt dużego szoku dla opinii publicznej zostało ocenzurowane. Dopiero w latach 60. oficjalnie opublikowano je w prasie. Z miejsca stało się ono ikonicznym obrazem wojny, dla wielu dobitnie podsumowującym smutek, cierpienie, które dotknęło miliony obywateli ZSRR.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Fotografia ta została kilka lat temu umieszczona na liście </span><span style="font-size: large;">100 najważniejszych zdjęć w historii, według magazynu <i>Time</i>. </span><br />
<div>
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiAvGV9j5VPqs3OCLwSG4Hnup2TlViBD-lzR5c7TY5IItuh9WFlY6r-KNS0NdHp1kYqnSfIj2azAtlzWXx5orzI2EWVpXnfHeV5qX6EObr3UUWHHUNf1mipDoljUjIsUMnijFQdWI2hH0/s1600/grief+2.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1086" height="414" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiAvGV9j5VPqs3OCLwSG4Hnup2TlViBD-lzR5c7TY5IItuh9WFlY6r-KNS0NdHp1kYqnSfIj2azAtlzWXx5orzI2EWVpXnfHeV5qX6EObr3UUWHHUNf1mipDoljUjIsUMnijFQdWI2hH0/s640/grief+2.png" width="610" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4qwElcxSSmnJRw4wU_7HG_lpJQidQLpMUL47iioFR6_pRpm-NOdYStqmqcDnV8kjYTNfx0DbKWcWgSTak0R6Fm7HgVQ7qiWVdFKQto4DHM230hiqfzGegNb981ss3KkIfot36ngzAMmc/s1600/grief+3.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="785" data-original-width="1102" height="414" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4qwElcxSSmnJRw4wU_7HG_lpJQidQLpMUL47iioFR6_pRpm-NOdYStqmqcDnV8kjYTNfx0DbKWcWgSTak0R6Fm7HgVQ7qiWVdFKQto4DHM230hiqfzGegNb981ss3KkIfot36ngzAMmc/s640/grief+3.png" width="610" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: 12.8px;">fot. Dmitrii Baltermants</span></td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Źródła:</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://100photos.time.com/photos/dmitri-baltermants-grief"><span style="color: white;">http://100photos.time.com/photos/dmitri-baltermants-grief</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.bowdoin.edu/art-museum/pdf/Bowdoin-Baltermants-illustrated-checklist.pdf"><span style="color: white;">https://www.bowdoin.edu/art-museum/pdf/Bowdoin-Baltermants-illustrated-checklist.pdf</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.nailyaalexandergallery.com/exhibitions/dmitri-baltermants-photographs-1940s-1960s/selected-works?view=slider#3"><span style="color: white;">http://www.nailyaalexandergallery.com/exhibitions/dmitri-baltermants-photographs-1940s-1960s/selected-works?view=slider#3</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-16666515739912986872020-01-09T21:39:00.002+01:002020-01-09T21:39:53.347+01:00Pride 1985 - romans z potrzeby<h2 style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;">Historia pokazuje, że w niektórych okolicznościach dochodzi do pewnych przymierzy, które w normalnych warunkach nie przyszłyby nam do głowy. Tyczy się to zarówno wydarzeń politycznych, społecznych jak i militarnych. Jednym z takich nieoczekiwanych układów był sojusz, jaki zawarły ze sobą w Anglii związki górnicze z organizacjami LGBT. </span></h2>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0iz4WXdyBzLwwAMzwvCHUrg2sii8hR7KlWDJq8UF7__yKt4GYDNVUdc1DSMBSHA65p0ybBS0duS83-dy6cZKnsjfTsNnC4eq8CRJF30u3P0YJ3Qh1pi2TUaTUxTJgVa0RbwqgxwK_Hlc/s1600/jonathan-black-lgsm-pride-923-body-image-1435261115+%25281%2529.webp" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="691" data-original-width="1050" height="421" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0iz4WXdyBzLwwAMzwvCHUrg2sii8hR7KlWDJq8UF7__yKt4GYDNVUdc1DSMBSHA65p0ybBS0duS83-dy6cZKnsjfTsNnC4eq8CRJF30u3P0YJ3Qh1pi2TUaTUxTJgVa0RbwqgxwK_Hlc/s640/jonathan-black-lgsm-pride-923-body-image-1435261115+%25281%2529.webp" width="620" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Colin Clews</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Wielka Brytania była miejscem, gdzie rozpoczęła się wielka rewolucja przemysłowa. To właśnie tutaj prężnie działały setki kopalń węgla kamiennego, który był niezbędny dla gospodarki. Jeszcze przed I wojną światową wydobywano tu rocznie ponad 300 mln ton węgla, a w całym sektorze zatrudnionych było ponad milion osób. W owym czasie Wielka Brytania była drugim na świecie po USA wydobywcą węgla. Jednak z biegiem kolejnych dekad jej rola, jak i samego górnictwa zaczęła maleć. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Po II wojnie światowej większość kopalń została znacjonalizowana przez rząd, a samo górnictwo zyskało liczne subsydia. Niestety w związku z ekspansją węgla z krajów bloku wschodniego brytyjski węgiel stał się mniej konkurencyjny. Już pod koniec lat 50. wydobycie spadło poniżej 200 mln ton rocznie, a setki kopalń zaczęto likwidować. W latach 70. wzrosło znaczenie ropy naftowej, gazu ziemnego, a przede wszystkim energii jądrowej. Mimo wszystko górnicy cieszyli się sporymi przywilejami, jak i posiadali silne związki zawodowe. Jeszcze w latach 70. byli w stanie swymi strajkami i protestami obalać rządy. Wszystko to jednak zmieniło się wraz z wkroczeniem na arenę Margaret Thatcher.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Żelazna Dama była przeciwna mocnej pozycji związków zawodowych, jak i dążyła do radykalnych zmian w gospodarce. Na początek zabrała się za hutnictwo, gdzie w ciągu kilku lat zatrudnienie w tym sektorze zmalało z 200 do 70 tysięcy. Zdaniem ekonomistów mimo nowoczesnych kopalń, rocznie rząd musiał dokładać do tej gałęzi gospodarki aż 250 mln funtów. Przy tym węgiel importowany do Wielkiej Brytanii był o 25% tańszy niż pozyskiwany na miejscu. W 1983 roku premier wyznaczyła Iana MacGregora na osobę odpowiedzialną za restrukturyzację górnictwa. Na początku 1984 roku zaplanowano zamknięcie 20 ze 170 czynnych kopalni, choć w planach była likwidacja kolejnych 70. To oczywiście nie spodobało się związkom zawodowym. 12 marca 1984 roku rozpoczął się ogólnokrajowy strajk, choć nie objął on wszystkich ośrodków. Głównie przebiegał on na terytorium Walii. Strajk traktowany był jako konfrontacja między górnikami a rządem. Wiadomym było, że tylko jedna strona może wyjść z tego zwycięsko. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Protestujący górnicy oczywiście nie otrzymywali pensji. Ich sytuację można porównać nieco do ośrodków górniczych na Górnym Śląsku. W tradycyjnych rodzinach to mężczyzna był jedynym żywicielem rodziny. W takim wypadku całe rodziny pozostawały bez środków do życia. Można było to choćby zobaczyć w takich kinowych produkcjach jak <i>Billy Elliot</i> czy <i>Dumni i wściekli</i>. Zaczęto zatem tworzyć w całej Wielkiej Brytanii zbiórki na rzecz górników. I tu właśnie dochodzimy do głównej historii. Jedną z bardziej prześladowanych w latach 70. i 80. w Anglii społeczności były osoby homoseksualne. Był to czas, kiedy zaczęto mówić o HIV i AIDS, a dopiero w roku 2000 oficjalnie zniesiono zakaz publicznej manifestacji orientacji seksualnej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Nic zatem dziwnego, że niektórzy z aktywistów dostrzegli nieco analogiczną sytuację u górników, którzy byli brutalnie pacyfikowani przez policję podczas pikiet. Jedną z takich osób był Mark Ashton, który wraz z przyjacielem Michaelem Jacksonem w czerwcu 1984 roku założył organizację Lesbians and Gays Support the Miners. Rozpoczęli oni kwesty na rzecz rodzin górników, a wkrótce do ich akcji dołączyło kilkanaście innych grup. LGSM wspierała przede wszystkim górników z okolic walijskiego Swansea. Mimo początkowej niechęci szybko doszło do wspólnych kontaktów, jak i wizyt. Przez nieco ponad pół roku grupie udało się zebrać 22,5 tysiąca funtów (dziś ponad 67), gdzie całość trafiła do rodzin górników. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Dosyć sporym zaskoczeniem dla wielu osób był fakt, iż podczas odbywającej się 29 czerwca 1985 roku parady równości w Londynie, na samym przodzie wspólnie ze sobą maszerowali walijscy górnicy z gejami i lesbijkami. Był to wyraz solidarności i wdzięczności za okazaną pomoc. Jeszcze tego samego roku dzięki wsparciu Krajowego Związku Zawodowego Górników do statusu Partii Pracy wpisano walkę o prawa mniejszości seksualnych. Polecam przy okazji wspomniany wcześniej film <i>Dumni i wściekli</i>, który bliżej przedstawia całą sytuację. </span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/PtqdRelrZLA/0.jpg" frameborder="0" height="316" src="https://www.youtube.com/embed/PtqdRelrZLA?feature=player_embedded" width="400"></iframe></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwyqYiFMKf4Xw01sqD-VcqXcWz_VlaAoryCQ4mdbemVuSlaht2sDiOGmB4wUaOitcC58xwPppV6kC4anPM-J3tVo94vniPP90dZcTnq9x15AeUH9jc7TDIRA_BViezb1Gqq-oE6gY8bDk/s1600/MinesStrike+%25281%2529.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="524" data-original-width="900" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwyqYiFMKf4Xw01sqD-VcqXcWz_VlaAoryCQ4mdbemVuSlaht2sDiOGmB4wUaOitcC58xwPppV6kC4anPM-J3tVo94vniPP90dZcTnq9x15AeUH9jc7TDIRA_BViezb1Gqq-oE6gY8bDk/s400/MinesStrike+%25281%2529.png" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGdD3iZRwkn4XdosHPf2fiOlYv4jYFJmI8YDGZXJfwkF6askeH1IdCKv1A35jpZWhkUS7blw9S9kHHz21p6WpVKwvcCtqgiqR675XrTaNsVY6xlf1Nj3nQoO2oGndaaU6WUaO632vd5I0/s1600/D-OKn3kWkAA61jF.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="777" data-original-width="1200" height="258" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGdD3iZRwkn4XdosHPf2fiOlYv4jYFJmI8YDGZXJfwkF6askeH1IdCKv1A35jpZWhkUS7blw9S9kHHz21p6WpVKwvcCtqgiqR675XrTaNsVY6xlf1Nj3nQoO2oGndaaU6WUaO632vd5I0/s400/D-OKn3kWkAA61jF.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2NAF8QoUbDE0uyHX8KzNbDP6t9jGA5LqyAMjbHS079U4ECLCIwX8lCrQq9jLfckRwSly7dDWUe15jY3f-vdUa1JCxwKer01GXexQP5DEweMHiHuBEvSuw1KbcIR3U_e0SKCih9Z4I8Wk/s1600/D-OKpBZW4AAlewo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="915" data-original-width="1199" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2NAF8QoUbDE0uyHX8KzNbDP6t9jGA5LqyAMjbHS079U4ECLCIwX8lCrQq9jLfckRwSly7dDWUe15jY3f-vdUa1JCxwKer01GXexQP5DEweMHiHuBEvSuw1KbcIR3U_e0SKCih9Z4I8Wk/s400/D-OKpBZW4AAlewo.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. 2, 3, 4 NN</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Strajk górników zakończył się w 1985 roku niepowodzeniem. Wielka Brytania w owym czasie sprowadzała nawet węgiel z Polski, dzięki czemu była w stanie zaspokoić potrzeby gospodarki. Górnikom nie tylko nie udało im się złamać Thatcher, lecz również cała sytuacja mocno odbiła się na ich sytuacji finansowej. Choć wielu z nich wróciło do pracy, to przyjmuje się, że straty w rodzinie górniczej w owym czasie wyniosły średnio 7-8 tysięcy funtów. Dla rządu cały strajk również okazał się niezwykle kosztowny, a przy tym oznaczał kolejną rewolucję przemysłową. Już kilka lat później roczne wydobycie spadło poniżej 100 mln ton. Obecnie wszystkie duże ośrodki zostały zlikwidowane, a w całym sektorze górniczym pracuje mniej niż 2 tysiące osób. Mark Ashton, który założył organizację LGSM, zmarł w 1987 roku w wyniku powikłań związanych z AIDS. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Źródła:<br />
<a href="https://www.vice.com/en_uk/article/exqzp4/jonathan-blake-lgsm-pride-923"><span style="color: white;">https://www.vice.com/en_uk/article/exqzp4/jonathan-blake-lgsm-pride-923</span></a><br />
<a href="https://en.wikipedia.org/wiki/Lesbians_and_Gays_Support_the_Miners"><span style="color: white;">https://en.wikipedia.org/wiki/Lesbians_and_Gays_Support_the_Miners</span></a><br />
<a href="https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1606627,1,jak-thatcher-rozbila-gornikow.read"><span style="color: white;">https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1606627,1,jak-thatcher-rozbila-gornikow.read</span></a><br />
<a href="https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/480497,zamykanie-kopaln-w-wielkiej-brytanii-brytyjski-wegiel-i-margaret-thatcher.html"><span style="color: white;">https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/480497,zamykanie-kopaln-w-wielkiej-brytanii-brytyjski-wegiel-i-margaret-thatcher.html</span></a><br />
<br />
<br />Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-21687737561168820992019-05-21T21:18:00.001+02:002019-05-21T21:19:40.462+02:00Pieta - śmierć w cieniu narkotyków<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><span style="color: white;">Narkotyki to niewątpliwie problem, który na dużą skalę dotyka wielu krajów na świecie, zwłaszcza tych miejsc, gdzie panuje bieda i bezrobocie. Jednym z takich przykładów są Filipiny. Od 2016 roku miejscowy rząd wydał jednak bezwzględną wojnę narkotykom, a rozporządzenie Rodrigo Duterte przyczyniło się do ulicznych polowań. Jedną z ofiar nowej polityki stał się Michael Siaron, którego ciało w objęciach ukochanej znalazło się na zdjęciach wielu dzienników na całym globie.</span> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxznzjVPIIPekk3-c_jl-5dFBu9-4M0wFT70LdI49jlr0gCWrhVmI90Bq07o9n11pC20epVkzzteffHcEPteVsJl_SQrhar1sf7Rc_jVX0awqyUBcQE8DEoKwZOY8KPkdY3SpjymDEzWE/s1600/752dadd4-5a16-11e6-be41-ae26bae452d4_image_hires.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="982" data-original-width="1600" height="392" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxznzjVPIIPekk3-c_jl-5dFBu9-4M0wFT70LdI49jlr0gCWrhVmI90Bq07o9n11pC20epVkzzteffHcEPteVsJl_SQrhar1sf7Rc_jVX0awqyUBcQE8DEoKwZOY8KPkdY3SpjymDEzWE/s640/752dadd4-5a16-11e6-be41-ae26bae452d4_image_hires.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Raffy Lerma</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Rodrigo Duterte to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w świecie polityki. Kandydując w 2016 roku na urząd prezydenta Filipin, zapowiedział, że jego celem będzie zabicie nawet 100 tysięcy osób związanych z narkotykami. Dzięki ogromnemu poparciu od tego czasu sprawuje urząd głowy państwa. Jednym z jego pierwszych dekretów było wydanie wojny przemysłowi narkotykowemu. Nie był to oczywiście odosobniony pomysł, jednak jego założenia i realizacja to coś zupełnie nowego. Przede wszystkim policjanci oraz zamaskowani zabójcy, którzy są często opłacani przez kraj, otrzymali parasol ochronny dla zabijania dealerów czy narkomanów. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Według oficjalnych informacji, tylko przez kilka pierwszych miesięcy zabitych zostało blisko 5 tysięcy osób. Do dziś liczba ta jest kilkukrotnie większa, a nieoficjalnie mówi się o kilkudziesięciu tysiącach ofiar. Na wezwanie prezydenta mieszkańcy mogą dokonywać samosądów, za które to nie poniosą odpowiedzialności karnej. Oczywiście taka sytuacja prowadzi do sporych nadużyć. Trudno bowiem oszacować, jak wielu Filipińczyków zginęło w wyniku sąsiedzkich zatargów, porachunków mafijnych. Nie jest bowiem trudno w tym kraju zabić drugiego człowieka z jednoczesnym podrzuceniem mu narkotyków. Wiele organizacji otwarcie krytykuje działania Duterte. Ten zaś nazwał Baracka Obamę i papieża Franciszka "skurwysynami". Swego czasu zagroził nawet synowi, że jeśli zarzuty wobec niego zostaną potwierdzone, to rozkaże policji go zabić. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">W miastach na porządku dziennym są morderstwa. Dla wielu Filipińczyków mimo ogromnych zagrożeń, handel narkotykami nadal jest głównym źródłem utrzymania. 23 czerwca 2016 roku fotograf, Raffy Lerma jak każdej nocy przemieszczał się po Manili ze swym aparatem. Około 1:30 przybył na ulicę Edsa Taft-Pasay, gdzie natknął się na bardzo przejmującą scenę. Na środku ulicy, otoczona tłumem i kordonem policyjnym znajdowała się młoda dziewczyna trzymająca w ramionach martwe ciało chłopaka. Godzinę wcześniej do Michaela Siarona podjechał na motocyklu zamaskowany mężczyzna, po czym zastrzelił go z zimną krwią. Przy ciele pozostawił zaś karton z napisem: "jestem dealerem narkotyków, nie naśladuj mnie". </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/6W7iHfSFbFA/0.jpg" frameborder="0" height="320" src="https://www.youtube.com/embed/6W7iHfSFbFA?feature=player_embedded" width="460"></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Dziewczyna trzymając ukochanego w ramionach, prosiła jednocześnie gapiów o pomoc. Wszyscy jednak wiedzieli, że na nią jest już za późno. Raffy Lerma stwierdził potem, że cała scena prezentowała się niczym z desek teatralnych, świętego obrazu - jej oświetlenie, cisza oraz lament dziewczyny na długo pozostały w głowie wszystkim obecnym. Uchwycony kadr, poza dziewczyny i chłopaka nie bez powodu od razu kojarzą się z <i>pietą watykańską</i> Michała Anioła. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Po powrocie do redakcji, lokalni reporterzy byli tym wszystkim wstrząśnięci. Jeden z nich stwierdził nawet, że nie chce już być fotografem. Wszyscy mieli takie samo poczucie winy. Czuli się winni, że nie byli w stanie pomóc ofierze i jego dziewczynie. Wykonywali tylko swą pracę. Zadecydowali jednak, że zdjęcia powinny zostać opublikowane, aby przekazać światu to, co się dzieje na Filipinach. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC8WufsaoS76zdI80EQDD9Sw4JGbuoPCu0nzuaODBDzfXWL4Z3DNhsJmoYLnJyueo7Y9WOJIUO4md8QOwXZ6S1OAAc9l8YToavMk3ZcEF1w8E-q8wnHz7Tt50IDl7Itz9MepIo3h8qVQU/s1600/4ede9eefd91763a92bb6161ce0c37ff7.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="406" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC8WufsaoS76zdI80EQDD9Sw4JGbuoPCu0nzuaODBDzfXWL4Z3DNhsJmoYLnJyueo7Y9WOJIUO4md8QOwXZ6S1OAAc9l8YToavMk3ZcEF1w8E-q8wnHz7Tt50IDl7Itz9MepIo3h8qVQU/s1600/4ede9eefd91763a92bb6161ce0c37ff7.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Raffy Lerma</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Źródła: </div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://opinion.inquirer.net/96101/the-story-behind-the-viral-photo"><span style="color: white;">https://opinion.inquirer.net/96101/the-story-behind-the-viral-photo</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://sg.news.yahoo.com/body-count-surges-rodrigo-duterte-204030804.html"><span style="color: white;">https://sg.news.yahoo.com/body-count-surges-rodrigo-duterte-204030804.html</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/prezydent-filipin-rodrigo-duterte-i-wojna-z-narkomania,687723.html"><span style="color: white;">https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/prezydent-filipin-rodrigo-duterte-i-wojna-z-narkomania,687723.html</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://wiadomosci.wp.pl/wojna-z-narkotykami-na-filipinach-w-piec-miesiecy-bez-wyrokow-dokonano-ponad-5-tys-egzekucji-6064172252611713a"><span style="color: white;">https://wiadomosci.wp.pl/wojna-z-narkotykami-na-filipinach-w-piec-miesiecy-bez-wyrokow-dokonano-ponad-5-tys-egzekucji-6064172252611713a</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-32864460317941154662019-05-03T18:03:00.001+02:002019-05-03T18:06:02.582+02:00Najsłynniejsze selfie w historii <div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Już od kilku lat jedną z najbardziej popularnych kategorii fotograficznych jest selfie. Tworzenie autoportretów za pomocą smartfona to dla wielu osób wręcz codzienny rytuał. Każdego dnia powstają niezliczone ilości takich zdjęć. Spośród milionów, miliardów takich zdjęć wybijają się jednak takie, o których swego czasu było niezwykle głośno.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkQIX8t6gTc_T_AgoI1TkOkQk9BLZob4x94476-LgudL_AD4GssCKmQ4q5Cy8EbV8o9l_PjlLnAg94Mf7U6ge5CAtPIIJIYvA40gk2ZI5xa40B41hSIW67qDtCB-Rsa_UjgsU2Y6OIqzY/s1600/6020787-slynne-oscarowe-selfie-900-506.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="506" data-original-width="900" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkQIX8t6gTc_T_AgoI1TkOkQk9BLZob4x94476-LgudL_AD4GssCKmQ4q5Cy8EbV8o9l_PjlLnAg94Mf7U6ge5CAtPIIJIYvA40gk2ZI5xa40B41hSIW67qDtCB-Rsa_UjgsU2Y6OIqzY/s640/6020787-slynne-oscarowe-selfie-900-506.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">2 marca 2014 w Dolby Theatre w Hollywood odbyła się 86. ceremonia wręczenia Oscarów. Jej prowadzącą została gwiazda telewizyjnych talk-show Ellen DeGeneres, dla której była to już druga taka gala w historii. Był to dzień, kiedy o statuetkę dla najlepszego filmu walczyły takie produkcje jak <i>Zniewolony. 12 Years a Slave</i> (wygrał), <i>American Hustle</i>, <i>Ona</i>, <i>Witaj w Klubie</i>, <i>American Hustle</i>, <i>Wilk z Wall Street</i> czy <i>Grawitacja</i>. W mediach to jednak nie laureaci poszczególnych nagród, lecz pewna fotografia zdobyła największy rozgłos.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">W pewnym momencie pośród gwiazd i publiczności pojawiła się Ellen ze smartfonem w ręku. Zaczęła sobie robić selfie z wybranymi gwiazdami. Gdy doszła do Meryl Streep, wpadła na pomysł, aby pobić kolejny rekord. Ponieważ Meryl jest najczęściej nominowaną aktorką w historii Oscarów, Ellen wyszła z propozycją, aby obie zrobiły sobie zdjęcie, które ma pobić rekord w udostępnieniu na Tweeterze. Sytuacja nieco "wymknęła się spod kontroli", gdyż prowadząca zaczęła zapraszać do siebie coraz więcej gwiazd. W końcu telefon przejął od niej Bradley Coopper, który ostatecznie wykonał słynne zdjęcie. Oprócz Ellen, Meryl i Bradleya na selfie znaleźli się: Jennifer Lawrence, Channing Tatum, Julia Roberts, Kevin Spacey, Brad Pitt, Lupita Nyong wraz z bratem, Angelina Jolie i Jared Leto.</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Cała sytuacja tak prezentowała się w telewizji:</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/GsSWj51uGnI/0.jpg" frameborder="0" height="366" src="https://www.youtube.com/embed/GsSWj51uGnI?feature=player_embedded" width="520"></iframe></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Zdjęcie błyskawicznie zostało udostępnione na Tweeterze. Jeszcze przed końcem gali obraz udostępniono ponad 2 mln razy, by w ciągu doby liczba ta wzrosła do 3 mln. Dzięki temu w owym czasie stał się on rekordzistą amerykańskiego portalu społecznościowego. Z pewnością można powiedzieć, że na chwilę obecną jest najsłynniejszym selfie świata.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Dopiero po pewnym czasie wyszło na jaw, że cała spontaniczna akcja okazała się zaplanowanym działaniem firmy Samsung. Za selfie oraz kilka reklam w ciągu gali koreańska firma zapłaciła aż 20 mln dolarów. Ellen specjalnie otrzymała do tego celu najnowszy model Samsung Galaxy Note III, po czym przeszła szybkie szkolenie z jego obsługi. Choć nieco umniejsza to walory fotografii, to jednak nadal ma ona dużą moc, jak i wartość historyczną. Wystarczyło kilka lat, by Kevin Spacey stał się w Hollywood persona non grata, a "idealne" małżeństwo Pitta i Jolie nie przeszło próby czasu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Źródła:</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.newsweek.pl/biznes/oscary-selfie-ellen-degeneres-i-aktorow-hollywood-reklama/thtg14k"><span style="color: white;">https://www.newsweek.pl/biznes/oscary-selfie-ellen-degeneres-i-aktorow-hollywood-reklama/thtg14k</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://fotoblogia.pl/13542,selfie-ellen-degeneres-z-gali-rozdania-oscarow-2014-to-historyczny-obraz"><span style="color: white;">https://fotoblogia.pl/13542,selfie-ellen-degeneres-z-gali-rozdania-oscarow-2014-to-historyczny-obraz</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://natemat.pl/93827,najciekawsze-obrazki-oscary-2014-co-zapamietamy-najwspanialsze-selfie-pizza"><span style="color: white;">https://natemat.pl/93827,najciekawsze-obrazki-oscary-2014-co-zapamietamy-najwspanialsze-selfie-pizza</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-59180701799267441922019-03-27T22:18:00.000+01:002019-03-28T11:13:34.451+01:00Tragedia cygańskich dzieci, czyli o manipulacji słów kilka <div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: white; font-size: large;">W przypadku wielu materiałów fotograficznych w historii często dochodziło i nadal dochodzi do przeinaczania pewnych faktów, manipulowania nimi. Najczęściej mamy do czynienia z propagandą rządową bądź ze strony wybranych środowisk. Pod pewnymi względami przykładem tego może być zdjęcie czwórki cygańskich dzieci.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiwfz3esVxLUcEaJcn5cSnCjfk13yGSxVAtAcfQM7oaEIu5NB7jtegQcghLtyMjZ3fiHCH9ci70KJZ36webw4vPaq9OvYH0UccvGlwuxO6H-LTVI0DQEtllHW9NAdfnsdNt9e9NXG2mTc/s1600/Dzieci_Dolinskiej_-_wersja3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="453" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiwfz3esVxLUcEaJcn5cSnCjfk13yGSxVAtAcfQM7oaEIu5NB7jtegQcghLtyMjZ3fiHCH9ci70KJZ36webw4vPaq9OvYH0UccvGlwuxO6H-LTVI0DQEtllHW9NAdfnsdNt9e9NXG2mTc/s1600/Dzieci_Dolinskiej_-_wersja3.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. N.N</td></tr>
</tbody></table>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;"><br /></span></div>
<b id="docs-internal-guid-4ba6a91f-7fff-1548-67e0-9527b78cdb3f" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: white; font-family: inherit; font-size: large;">Okres dwudziestolecia międzywojennego wielu osobom kojarzy się z czasami prosperity. Wzniesiona zostaje Gdynia jako jeden z nowocześniejszych portów morskich w Europie, w planach budowy znajduje się Centralny Okręg Przemysłowy. Niestety w wielu wsiach i miasteczkach nadal panuje bieda, którą można porównać do warunków z II połowy XIX wieku. Tyczy się to zwłaszcza lat 20. Bieda i nędza w szczególności dotknęły ludności cygańskiej. W 1923 roku mąż Marianny Dolińskiej zostaje aresztowany za wielokrotne kradzieże. Kobieta zostaje nagle sama z czwórką dzieci, bez żadnych środków do życia. Zaczyna snuć się od wioski do wioski w rejonie Radomia. W końcu wyczerpana całą sytuacją, popadająca w obłęd kobieta decyduje się na desperacki czyn. Postanawia skrócić cierpienia swych dzieci, wieszając je na drzewie. Dochodzi wtedy do morderstwa Stefana (7 lat), Bronisławy (5 lat), Antoniego (3 lata), Zosi (6 miesięcy). Nazajutrz kobieta zgłasza się na najbliższy posterunek policji. Przybyli na miejsce stróże prawa są przerażeni widokiem dzieci. Jeden z policjantów wykonał wtedy kilka zdjęć miejsca zdarzenia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxrpXbnT3kQ5VhgCIcK8Z5Q-zbsd-cS3-OrdUb0Jr06yId8sJrLmlcVyDCuyEFMtxMoq10QPQVyynao_TJLdSgsBhz7p0PESEVrQV9Lx1SZAJLxlKchVIdRGDeFGD7yRc2n6pZzYE9L04/s1600/Dzieci_Dolinskiej_-_wersja1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="578" data-original-width="372" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxrpXbnT3kQ5VhgCIcK8Z5Q-zbsd-cS3-OrdUb0Jr06yId8sJrLmlcVyDCuyEFMtxMoq10QPQVyynao_TJLdSgsBhz7p0PESEVrQV9Lx1SZAJLxlKchVIdRGDeFGD7yRc2n6pZzYE9L04/s1600/Dzieci_Dolinskiej_-_wersja1.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. N.N </td></tr>
</tbody></table>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;"><br /></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: white; font-family: inherit; font-size: large;">Kobieta p</span></span><span style="color: white; font-family: inherit; font-size: large; white-space: pre-wrap;">o kilku miesiącach zostaje uznana za obłąkaną i trafia do szpitala psychiatrycznego. Trafia pod opiekę lekarza, Witolda Łuniewskiego. Ten uznaje, że kobieta cierpi na coś, co dziś możemy nazwać chorobą afektywną dwubiegunową. Jasnym jest, że czyn, którego dokonała, nie był do końca wynikiem świadomych działań. Do swej śmierci w 1928 roku Marianna Dolińska przebywała w ośrodku w Tworkach. To właśnie w tym czasie lekarz publikuje artykuł o swej pacjentce, który został między innymi zilustrowany zdjęciem samej Marianny, jak i zamordowanych dzieci.</span><br />
<div>
<span style="color: white; font-family: inherit; font-size: large; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: black; color: white; font-family: inherit;"><span style="font-size: 14pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tuż po zakończeniu wojny zdjęcie wykonane z innej perspektywy znalazło się w kolejnym medycznym artykule. Z niewyjaśnionych do dziś przyczyn w różnych kręgach zaczęła krążyć trzecia fotografia, która zapewne była połączeniem dwóch poprzednich. Ponieważ negatyw bądź oryginał uległ uszkodzeniom, sporo osób uznało, że owe linie na zdjęciu to drut kolczasty. Szybko powiązano obraz ze zbrodniami dokonanymi przez UPA. W 1993 roku w jednym z artykułów we wrocławskim czasopiśmie "Na Rubieży" umieszczona została tytułowa fotografia z podpisem </span><span style="font-size: 14pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzieci polskie zamęczone i pomordowane przez oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii w okolicy wsi Kozowa. </span><span style="font-size: 14pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od tego czasu zaczęto powszechnie ją uznawać za faktyczne zbrodnie Ukraińców. Warto przy tym dodać, że w czasie wojny próbowano przypisać całą historię bolszewikom i ich rzekomego mordu na dzieciach z 1919 roku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span id="docs-internal-guid-383a9306-7fff-8ce1-3d56-ab5bdb5bc8ec" style="background-color: black;"><span style="color: white; font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: black; font-size: 14pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: white; font-family: inherit;">Nie można zaprzeczyć, że wydarzenia na Wołyniu były ogromną tragedią, gdzie dokonywano bestialskich, wręcz brutalnych mordów na dzieciach, kobietach i mężczyznach. Niemniej jednak w tym przypadku do ich ilustracji użyto zdjęcia wykonanego 10 lat wcześniej, zanim jeszcze nastroje antypolskie osiągnęły punkt kulminacyjny. W międzyczasie znaleziono nawet dowódców odpowiedzialnych za ten mord czy też uznano jednego z niemieckich żołnierzy za autora zdjęcia. Dziś wciąż w wielu kręgach nadal panuje błędne przekonanie o pochodzeniu i znaczeniu fotografii. Doszło nawet do tego, iż przez pewien czas na jednym z oficjalnych pomników pamięci pomordowanych przez UPA widniała rzeźba inspirowana tytułowym zdjęciem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 13.999999999999998pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;">Źródła:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-size: 14.6667px; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #222222; font-family: "times new roman";">https://wiadomosci.onet.pl/kraj/95-lat-temu-marianna-dolinska-dokonala-dzieciobojstwa-zdjecia-przeszly-do-historii/s38fdw9</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-size: 14.6667px; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #222222; font-family: "times new roman";">https://pl.wikipedia.org/wiki/Marianna_Doli%C5%84ska</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-size: 14.6667px; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #222222; font-family: "times new roman";"><br /></span></span></div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-25742913333056110532019-03-13T20:28:00.000+01:002019-03-13T20:28:51.239+01:00George Junius Stinney - skazany za niewinność <h3 style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Tak często łączone hasła prawa i sprawiedliwości nie zawsze idą ze sobą w parze. W dziejach mieliśmy już wiele przypadków, kiedy niewinne osoby skazano na surowe wyroki czy nawet karę śmierci. Jedna z takich mniej znanych historii dotyczy 14-letniego George'a Juniusa Stinney'a Jr. </span></h3>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjebFuUzybp424A-34YCZULKifnv_Q2ro0hW9EzSnH9APUg7jKTboI6DOi3k76VzbSG6RFEGNHk2h82hhfN5VE8vQ_8OeA1SK3IvQwafB__DalbacwszEP1YfVZ_4tu46dbgWQsJgTy6JI/s1600/n_lw_Fscboy_140121.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="345" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjebFuUzybp424A-34YCZULKifnv_Q2ro0hW9EzSnH9APUg7jKTboI6DOi3k76VzbSG6RFEGNHk2h82hhfN5VE8vQ_8OeA1SK3IvQwafB__DalbacwszEP1YfVZ_4tu46dbgWQsJgTy6JI/s640/n_lw_Fscboy_140121.jpg" width="620" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. N.N</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Lata 40. XX wieku w Stanach Zjednoczonych to okres, w którym wciąż panuje segregacja rasowa, w szczególności widoczna w południowych stanach. Choć wielu czarnoskórych żołnierzy walczy na frontach II wojny światowej, to jednak wciąż spotykają się z wykluczeniem, rasizmem (świetnym przykładem tego zjawiska jest nominowany do Oskarów film <i>Mudbound</i>). W samej Ameryce ciemnoskóra ludność musi korzystać z osobnych miejsc w autobusach, kin, hoteli czy restauracji. Na porządku dziennym są wszelkie nadużycia policyjne. Idealnym i niestety tragicznym tego przykładem jest George Junius Stinney.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">W 1944 roku w miasteczku Alcolu w Południowej Karolinie dochodzi do morderstwa dwóch białych dziewczynek, 11-letniej Betty June Binnicker i 8-letniej Mary Emmy Thames. Następnego dnia policja zatrzymuje George'a jako podejrzanego. Według funkcjonariuszy chłopiec na posterunku przyznaje się do postawionych mu zarzutów. Wkrótce dochodzi do procesu, który trwa łącznie mniej niż 3 godziny. Ława przysięgłych składająca się jedynie z białych obywateli wydaje werdykt, a sędzia uznaje chłopca winnym, skazując go na karę śmierci. Obrońca nie wykazuje większych chęci pomocy, pomijając nawet opcję odwołania się od wyroku. Po kilku miesiącach dochodzi do egzekucji na krześle elektrycznym. Strażnicy mieli ponoć spore problemy z dostosowaniem krzesła do wątłej budowy ciała chłopca, a w czasie wykonywania wyroku odsłoniła się spod maski przerażona twarz George'a. Stał się on jedną z najmłodszych osób skazanych na karę śmierci. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Jeszcze przed wyrokiem wiele osób wysyłało do gubernatora stanu listy z prośbą o ułaskawienie. Ten jednak w roku wyborów bał się negatywnej opinii publicznej, przez co odmówił skorzystania z tego prawa. Tuż po wyroku, Catherine, siostra George'a rozpoczęła walkę o dobre imię chłopca. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Od początku wiele na to wskazywało, że został on niesłusznie skazany. Przede wszystkim obie dziewczynki zabito przez zadanie wielu ciosów ciężką belką kolejową. Wątpliwie, aby chłopiec o wadze ledwie 40 kg mógł dysponować taką siłą. Zeznania policyjne również budzą wiele zastrzeżeń. George miał się ponoć przyznać do uderzenia dziewczynek w obronie własnej. Nie ma z przesłuchań żadnych nagrań, protokołów, jedynie notatki obu policjantów. Wszystko na to wskazuje, że same zeznania zostały wymuszone w czasie tortur. Odmawiając łaski, gubernator argumentował ten fakt, iż obie dziewczynki zostały zgwałcone przez chłopca. Tymczasem żadne badania medyczne nie potwierdzają takiego zdarzenia. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Dopiero w 2004 roku lokalny historyk, George Frierson zaczął żmudne zbieranie wszelkich informacji na temat chłopca i wydarzeń sprzed 60 lat. Dzięki jego staraniom i ponownym otwarciu sprawy, w 2014 roku sąd orzekł, że George Junius Stinney został niesłusznie skazany na karę śmierci, jak i również nie zagwarantowano mu praw zawartych w konstytucji. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Tak według filmowców mogła wyglądać egzekucja chłopca:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/XNfNoRWjJj4/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/XNfNoRWjJj4?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
Źródła:<br />
https://en.wikipedia.org/wiki/George_Stinney<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-2466656577071780942019-01-25T22:39:00.000+01:002019-01-25T22:39:14.543+01:00Sudan - ostatnie pożegnanie<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: large;">2018 rok uwieczniony został na niezliczonej ilości zdjęć. Spośród nich wszystkich jednym z najbardziej przejmujących jest ostatnie pożegnanie Sudana, 45-letniego nosorożca północnego białego, będącego jedynym na świecie samcem tego gatunku. Wydarzenie to stało się symbolem dewastującego wpływu człowieka na środowisko.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhze9DfDz0rGEUktHVeTs00SePq687A3br5vHPhaB9WXfmbJT2Jaw0MKbwOqUR7eAbzL_2MUq3YFMzJNP4bwRWeWqQe9VfstdWcPjCbT-qG7gmXDQEgpuwc2gCLkWAgu4gXOO1BP9wPBHc/s1600/ami-vitale-rhino-top-10-photos-2018.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhze9DfDz0rGEUktHVeTs00SePq687A3br5vHPhaB9WXfmbJT2Jaw0MKbwOqUR7eAbzL_2MUq3YFMzJNP4bwRWeWqQe9VfstdWcPjCbT-qG7gmXDQEgpuwc2gCLkWAgu4gXOO1BP9wPBHc/s640/ami-vitale-rhino-top-10-photos-2018.jpg" width="600" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Ami Vitale</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Afryka przez ostatnie kilkadziesiąt lat stała się przykładem zgubnego dla środowiska wpływu człowieka. Szczególnie jest to zauważalne w jej środkowej i południowej części, gdzie lokalne kraje i społeczności zmagają się z problemem kłusownictwa. Choć mamy XXI wiek, to jednak nadal w wielu krajach, głównie azjatyckich, ludzie wierzą w zabobony i mity o wielkiej mocy rogu nosorożca. W medycynie Wschodu sproszkowany róg nosorożca uznaje się za lekarstwo na choroby wątroby, serca, skóry. Mówi się o nim również jako o doskonałym afrodyzjaku. Choć oczywiście żadne naukowe badania tego nie potwierdzają, to jednak idiotów na tym świecie nie brakuje. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">W szczególności ceniony jest róg nosorożca białego. Gatunek ten pod koniec XIX wieku był bliski wyginięcia. Na wolności przy życiu pozostało zaledwie kilkadziesiąt osobników w regionie dzisiejszego RPA. Wzmożone wysiłki obrońców przyrody sprawiły, że nieco ponad 100 lat później ich liczebność sięgnęła ponad 20 tysięcy! Sukces ten jest oczywiście niweczony przez kłusowników, którzy zabijają, okaleczają zwierzęta dla ich rogów. Dla nich każdy taki element na czarnym rynku wart jest kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Największa tragedia niestety dosięgła nosorożca białego północnego. Są to zwierzęta, których nazwa wzięła się z błędu tłumaczeniowego, gdyż powinniśmy bardziej używać terminologii szeroki bądź szerokopyski. Gatunek ten wyróżnia się charakterystycznym, zakrzywionym rogiem, co oczywiście jeszcze bardziej wpływa na jego "magiczność". </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Na przełomie XX i XXI wieku nosorożce białe północne stanęły na skraju wymarcia. Zaliczone zostały do najbardziej zagrożonych na świecie gatunków. Większość ostatnich osobników żyła w niewoli. Podjęto oczywiście próby ich ratowania, jednak okazały się one bezowocne. Na początku 2018 roku przy życiu pozostały zaledwie 3 osobniki: Sudan, ostatni samiec oraz bezpośrednio spokrewnione z nim Najin oraz Fatu. Wszelkie próby ich rozmnożenia spełzły na niczym.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Podstarzały Sudan większość swego życia spędził w czeskim Zoo. W 2009 został przetransportowany do Kenii. Od razu stał się oczkiem w głowie lokalnego personelu. Niestety z biegiem lat jego organizm coraz częściej odmawiał posłuszeństwa. Nosorożec cierpiał na choroby skóry, jak i również w jego nogi wdała się infekcja. Lekarze chcąc ukrócić cierpienia, w marcu ubiegłego roku zdecydowali się uśpić zwierzę. 19 marca 2018 roku nadszedł bolesny czas rozstania. To własnie wtedy schorowanemu nosorożcowi podano środki usypiające. Jego stan był na tyle poważny, iż nawet nie mógł samodzielnie się poruszać. Ostatnie chwile zwierzęcia udokumentowała na swych zdjęciach Ami Vitale, fotograf pracująca dla <i>National Geographic</i>. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Z pewnością jest to niezwykle poruszające zdjęcie, które z jednej strony chwyta za serce, a z drugiej wzbudza gniew na głupotę i bezsensowność ludzkich zachowań. Widać na nim jednak pewną nadzieję, tę wyjątkową więź, jaka łączyła Sudana z pracownikiem parku. Nawiązując do znanej reklamy, zdjęcie to wyraża więcej niż tysiąc słów. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Tuż przed śmiercią pobrano od nosorożca materiał genetyczny z nadzieją, że z chwilą rozwoju nauki być może uda się odtworzyć ten gatunek. Niestety obecnie jest to jednak w sferze marzeń. Oby ten gatunek był ostatnim, o którym będziemy mogli powiedzieć wymarły. </span><br />
<br />
<br />
<br />
Źródła:<br />
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,23164399,ostatni-nosorozec-bialy-polnocny-nie-zyje-gatunek-na-wymarciu.html<br />
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nosoro%C5%BCec_p%C3%B3%C5%82nocny<br />
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nosoro%C5%BCec_bia%C5%82y</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8419554779018406787.post-57422159882903273152018-11-21T21:15:00.000+01:002018-11-21T21:15:17.780+01:00Morderstwo Branko Jungicia<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Gdyby zapytać mieszkańców różnych krajów o największe zbrodnie II wojny światowej, to zapewne większość wymieniłaby tylko zagładę Żydów. Z pewnością Holocaust był jedną z największych tragedii XX wieku, jednak w okresie działań wojennych doszło do wielu innych zbrodni jak choćby: radzieccy jeńcy w niemieckich rękach, japońskie obozy śmierci, rzeź wielu chińskich miast, eksterminacja Cyganów, inteligencji polskiej, wydarzenia na Wołyniu. W przypadku obozów zagłady mało kto pamięta, że w cieniu Holocaustu znajdują się Bałkany.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcCAa83B_E1whzTUcgKdWh4-L9IU1FTQVcB1BaKDW8BIW8DLAopItRrHZvzIwZpnVNbXCejsoGu78BDqHDOKb-hOnRIAlMBUb0-X-QURpAwQGi1khCODr1hBoTw5LTpMeCadyg_7rJPuI/s1600/Usta%25C5%25A1e_sawing_off_the_head_of_a_Serb_civilian.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="569" data-original-width="408" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcCAa83B_E1whzTUcgKdWh4-L9IU1FTQVcB1BaKDW8BIW8DLAopItRrHZvzIwZpnVNbXCejsoGu78BDqHDOKb-hOnRIAlMBUb0-X-QURpAwQGi1khCODr1hBoTw5LTpMeCadyg_7rJPuI/s640/Usta%25C5%25A1e_sawing_off_the_head_of_a_Serb_civilian.jpg" width="458" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. N.N </td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Kocioł bałkański to chyba jedno z najbardziej trafnych określeń na zachodni region Półwyspu Bałkańskiego. Od wieków egzystuje tu ze sobą wiele odmiennych narodów, kultur, religii. Dlatego też co pewien czas dochodzi do starć, napięć na tle etnicznym, religijnym. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej w Jugosławii coraz częściej do głosu dochodzili chorwaccy ustasze - faszystowska organizacja paramilitarna i polityczna. Dokonywali oni licznych zamachów terrorystycznych, ataków na Serbów i inne grupy narodowościowe. Ta organizacja o faszystowskiej ideologii w wielu przypadkach wzorowała się na polityce Hitlera i Mussoliniego. W 1941 roku, niedługo po podbiciu Jugosławii przez państwa osi, na jej terenie utworzone zostało Niepodległe Państwo Chorwackie. Jego granice objęły dzisiejszą Chorwację oraz Bośnię i Hercegowinę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Był to moment, w którym zaczęła się prawdziwa gehenna innych nacji niż Chorwaci, zwłaszcza Serbów. Wprowadzono prawo niczym na okupowanych przez nazistów terenach. Serbowie i Żydzi musieli nosić specjalne opaski, a do wielu miejsc zabroniono im wstępu. To dopiero jednak początek makabrycznej historii. Założeniem był trójpodział Serbów: 1/3 miała zostać zabita, 1/3 wysiedlona, a reszta nawrócona na katolicyzm. Wkrótce w wielu regionach utworzono obozy koncentracyjne. Największy z nich funkcjonował w Jasenovacu. Można stwierdzić, że osadzone w nim osoby czekał często los gorszy niż Żydów na terenach okupowanych przez III Rzeszę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Przebywający w nim Serbowie zmuszani byli do niewolniczej pracy, a morderstwa odbywały się tu na porządku dziennym. Chorwaci wręcz prześcigali się w bestialstwie. Ofiary zabijano za pomocą siekier, młotków, noży, bagnetów, pił. Wyrywano im oczy, podrzynano gardła, o innych metodach nie wspominając. Znamienne, że ulubionym narzędziem zbrodni był specjalny nóż nazwany nie inaczej jak "Serbosiek". Pewnego dnia zorganizowano nawet zawody w ilości ofiar jednej nocy, które wygrał Petar „Pero” Brzica. Udało mu się pozbawić życia nożem przynajmniej 670 więźniów, choć sam twierdził, że było ich dwukrotnie więcej. Często ofiary wrzucano do rzeki Sawy, aby dopływały do Belgradu, siejąc strach wśród Serbów. Bestialstwo Chorwatów było tak duże, że przerażało nawet Niemców i Włochów. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Jasenovac nie bez powodu nazywany jest dziś "bałkańskim Auschwitz". Przez cały okres wojenny zginęło w nim ponad 80 tysięcy osób, choć niektórzy historycy uważają, że ofiar było znacznie więcej. Ponad połowę z nich stanowili Serbowie, dalej Cyganie, Żydzi, bośniaccy muzułmanie, Chorwaci, jak i przedstawiciele innych narodowości. Przyjmuje się obecnie, że w całym Niepodległym Państwie Chorwackim do końca wojny zabito 30 tysięcy Żydów, około 29 tysięcy Romów i aż między 300 a 600 tysięcy Serbów! Oczywiście większość sprawców mordów uniknęła kary. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Jednym z symboli tych okrutnych czasów jest zabójstwo Branko Jungicia. Był to Serb osadzony w 1942 roku w sławetnym obozie. Tam ustasze zmusili go do wielogodzinnego klęczenia i zadeklarowania przejścia z prawosławia na katolicyzm. Gdy ten odmówił, ci pozbawili go życia. Na zdjęciu widać go opartego o ziemię tuż przed tym, jak Chorwaci ucięli mu głowę widoczną piłą do drewna. Wszelki dalszy komentarz jest tu zbędny. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white; font-size: large;">Niecałe 50 lat po tych wydarzeniach, na Bałkanach doszło do kolejnych czystek etnicznych, którym tym razem przewodzili Serbowie. Można powiedzieć, że historia po raz kolejny zatoczyła koło. Oby ostatni. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Źródła:</div>
<div style="text-align: justify;">
https://histmag.org/Jasenovac-Auschwitz-Balkanow-11198/1</div>
<div style="text-align: justify;">
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jasenovac_(ob%C3%B3z_koncentracyjny)</div>
<div style="text-align: justify;">
https://cozahistoria.pl/zabojstwo-branko-jungicia-co-za-historia/</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Michałhttp://www.blogger.com/profile/00087238498806233679noreply@blogger.com5