środa, 7 grudnia 2011

Portret Lewisa Payne'a

Pierwszym zdjęciem, jakie chciałbym omówić jest Portret Lewisa Payne'a autorstwa Alexandra Gardnera.



Zdjęcie to zrobiło na mnie kilka lat temu ogromne wrażenie. "Odnalazłem" je dla siebie czytając jeden z rozdziałów eseju Studium Obrazu Rolanda Barthesa. Od tego czasu często do niego powracam.

Na pierwszy rzut oka widzimy młodego mężczyznę, który wpatruje się wprost w nas. Dostrzec możemy kajdany na jego rękach. Szczególnie intrygująca jest jego postawa oraz te oczy, którymi nas świdruje. Swym wyglądem przypomina kamienny posąg, pełen powagi i spokoju. Możemy owe zdjęcie interpretować na różne sposoby, aczkolwiek jego historia jest niewątpliwie najważniejsza. 

Na fotografii uwieczniony został Lewis Thornton Powell, znany bardziej jako Lewis Payne. W 1865 roku ten 21-letni chłopak dokonał nieudanego zamachu na amerykańskiego sekretarza stanu W.H. Sewarda. Gardner, który zyskał sławę zdjęciami wojny secesyjnej, uwiecznił Payne'a w jego więziennej celi, gdy ten oczekiwał na swą egzekucję poprzez powieszenie.

Ten fakt w mym przypadku diametralnie zmienia odczucia co do prezentowanego obrazu. Widzimy młodego, przystojnego chłopaka, który w wieku 21 lat zostanie stracony na szubienicy. Od egzekucji dzielą go dni, może godziny. Całe jego przyszłe życie zostanie ukrócone w jednej chwili. Oczy są zdecydowanie najważniejszym elementem zdjęcia. Spogląda na nas człowiek jeszcze żywy ale już w zasadzie martwy. Jakie były jego myśli w chwili utrwalania zdjęcia?

Spojrzenie Lewisa przeszywa nas i nie daje o sobie zapomnieć. Mimo częstego analizowania fotografii, do dzisiaj nie jestem w stanie dokładnie ocenić, czy w tym spojrzeniu znajdziemy jeszcze jakąś iskierkę życia czy tylko martwy punkt, pogodzenie się z nadchodzącą śmiercią.



10 komentarzy:

  1. Moim zdaniem w tych oczach tli się jeszcze życie, a raczej strach przed jego tak szybkim zakończeniem i pytanie: "Dlaczego tak szybko? Dlaczego tak zadecydowałem o swoim życiu?". Tak jest jeszcze wyraz życia, tak ciało ukazuje pełne pogodzenie się z sytuacją. Smutna, a zarazem niekwykle pobudzająca do życia fotografia.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja myślę, że to spojrzenie mówi: "mam was w dupie"... Ale to moja subiektywna ocena...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę.. Tyle że jego oczy nie mówią 'jesteś mi obojętny' tylko 'wypie**alaj' Według mnie mimo wszystko nie żałuje swojego czynu.

      Usuń
    2. Hmm. Mam podobne zdanie. Wygląda na twardziela, który powtórzył by ten zamach gdyby tylko mógł.

      Usuń
  3. Sądzę, że wzrok Lewisa oznacza tylko jedno: jestem niedoszłym mordercą. Gdzie w jego oczach widzi Pan iskierkę życia?

    OdpowiedzUsuń
  4. To spojrzenie przypomina mi moment, kiedy patrzy się w martwy punkt dopóki do oczu nie napłyną łzy. Czasem ma się wtedy takie migawki, wspomnienia, jest się gdzieś poza rzeczywistością. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego tak to widzę.
    Mnie intryguje układ dłoni. Nie są zaciśnięte w pięść. Są tak zwyczajnie, spokojnie położone. Tu widzę to poddanie, akceptację tego, co się wydarzy.

    Zdjęcie wbija w fotel. Historia podsuwa refleksję. Dobry początek! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W pierwszym momencie odniosłam wrażenie, że patrzy gdzieś w przestrzeń wyłącznie pustym wzrokiem. Kiedy mu się przyjrzałam, doszłam do wniosku, że myśli o czymś intensywnie - brwi nie są swobodne (może to jest właśnie ta "iskierka życia"?). Nie wiem. Ale to ciekawe. Ciekawe, czy to "jestem niedoszłym mordercą" go przeraża, czy nie ma skrupułów i żałuje, że tylko niedoszłym. Wiadomo coś z historii na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do pytania odnoszącego się do iskierki życia, chciałbym odpowiedzieć, iż tej iskierki trudno jest się doszukać. Aczkolwiek mimo czynu, jaki chciał popełnić, z pewnością trudno było mu się rozstać ze światem. Próba zabójstwa zapewne wiązała się z wyrażanymi poglądami i ideałami, w które przed egzekucją wciąż mógł wierzyć. I te fakty sprawiają, że taka iskierka może zostać przez innych dostrzeżona.

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecane strony: http://www.calendar.lv/splash.php i http://www.photoballet.com/en/about.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja widzę tłumioną panikę, ale może dlatego, że nie wyobrażam sobie innego uczucia czekając na egzekucję.

    OdpowiedzUsuń