wtorek, 26 maja 2015

Człowiek-pochodnia

Ułamek sekundy decyduje często o tym, że fotografowi udaje się uwiecznić ten jeden decydujący moment, jaki całkowicie wpływa na odbiór jego obrazu. Najnowszym przykładem tego może być zdjęcie Sebastiana Borowskiego z roku 2014. 


fot. Sebastian Borkowski

26 kwietnia 2014 roku na stadionie miejskim we Wrocławiu odbywał się mecz pomiędzy Śląskiem Wrocław a Zagłębiem Lubin. Jak to zwykle bywa, w czasie meczu kibice zaczęli odpalać race. Sebastian Borkowski specjalizuje się między w fotografii sportowej. Będąc na tym meczu, zauważył nagle, że jeden z kibiców z Lubina zachowuje się niezwykle agresywnie. Co chwilę wchodził na ogrodzenie, machał zapaloną racą w kierunku stewardów. Do tego z oczywistych względów był on zamaskowany. 

W pewnym momencie jeden z miejscowych ochroniarzy zbliżył się do kibica w celu przeprowadzenia interwencji. Autor zdjęcia był przekonany, że ochroniarz ten w ręku trzyma niewielką gaśnicę. Okazało się jednak, że był to gaz pieprzowy. Ten po zetknięciu się z zapaloną racą, natychmiast wywołał pożar i kibic na moment zapłonął, niczym żywa pochodnia. Choć w tym wypadku może się wydawać, że kibic powinien w takiej sytuacji odnieść poważne poparzenia, to jednak do tego na szczęście nie doszło. Całość zapłonu trwała zaledwie ułamki sekund, co można choćby zaobserwować po zupełnym braku reakcji ze strony reszty kibiców. Sam "poszkodowany" po prostu zeskoczył z ogrodzenia i wmieszał się w tłum. Najprawdopodobniej przed poparzeniami ochroniła go kominiarka. 

Autor zdjęcia dopiero w czasie przeglądania plików zauważył, co tak naprawdę udało mu się uchwycić. Po publikacji tej fotografii w mediach rozgorzała dyskusja na temat bezpieczeństwa na stadionach. Zwracano uwagę na słabe przeszkolenie ochroniarzy, a także niedostateczne zabezpieczenia podczas kontroli kibiców. Zdjęcie to także ukazało się w wielu zagranicznych mediach, choć jedynie w charakterze ciekawostki, nie w związku z sytuacją na polskich stadionach. 

Niedawno Sebastian Borkowski otrzymał za tę fotografię II nagrodę w prestiżowym konkursie Grand Press Photo .

Sytuację ze zdjęcia można zobaczyć także na zamieszczonym filmie:

Źródła:
http://fotoblogia.pl/7393,zdjecie-czlowieka-pochodni-symbolem-rzeczywistosci-stadionowej
http://sport.fakt.pl/kibic-slaska-zapalil-sie-od-ataku-gazem-lzawiacym,artykuly,458019,1.html
http://www.prw.pl/articles/view/42577/Sebastian-Borowski-nominowany-do-Grand-Press-Photo-2015



6 komentarzy:

  1. Faktycznie scena wygląda dość drastycznie. Ważne żeby na przyszłość wyciągnąć konskekwencje bo mogło się to skończyć inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie tam widac na filmie, ze kibic sie agresywnie zachowuje? jestes po prostu polakiem cebulakiem typie i chuj CI w dupe pedale

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam cebulkową kulturę :)

      Usuń
    2. No jasne, a na ogrodzenie wszedł bo chciał pozdrowić babcię do kamery lokalnej TV

      Usuń
  3. tutaj tylko i wyłącznie policjant pokazał jaki jest 'inteligentny'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No machanie ognistą flarą jak debil,którą wniósł na stadion mimo zakazu to na pewno inteligentne zachowanie.Te małpy powinno się zamykać w klatkach.

      Usuń